TYTUŁ: Żółta czapka
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: literatura współczesna
DATA WYDANIA: 2013
ILOŚC STRON: 258
CENA: 24.00 zł (kup teraz)
‘Synu, jak nie będziesz miał w życiu swojego pola widzenia,
to chuj z tego będzie’’- te słowa wypowiedziała matka głównego bohatera- Romka,
po tych słowach jego świat zmienia się całkowicie. Od tej pory prześladuje go
ów chuj w dzieciństwie i w dorosłym już życiu. Wszelkie nie powodzenia to jego
wina. Jego jedyny cel w życiu to pokonanie go i znalezienie swojego pola
widzenia. W tym celu eksperymentuje. Myślicie, że najprostszym sposobem na
znalezienie odpowiedzi na pytanie, które go prześladuje jest rozmowa z matką?
Pomysł może i dobry, ale główny bohater nie jest w stanie porozmawiać z nią o
tym. Tytułowa żółta czapka to czapka hańby, która ma na celu przypominać
Romkowi o jego misji życiowej. Nosić ja będzie do czasu rozwikłania zagadki.
Główny bohater traci na to 30 lat swojego życia. W tym czasie zakłada rodzinne.
Niestety, nie jest dobrym ojcem. Rozwikłania sprawiają, że zaniedbuje najbliższych.
Mimo wysiłku i poświęceń zdawać się może, że Romek nie jest ani o centymetr
bliżej rozwiązania ów zagadki.
Pomysł dość banalny. Jeszcze gdy Romek był dzieckiem mógł
szukać odpowiedzi na zadane przez rodzicielkę pytanie, ale gdy stał sie już dorosłym
człowiekiem stało się to po prostu śmieszne. Doskonale wiemy, że w dorosłym
życiu nie ma czasu na takie gdybanie i marzenia. Dlatego książka wydaje nam się
nie realna. Z całej historii wynika, że Romek pracował kiedy mu się zachciało,
a żona główny żywiciel pracowała w domu spokojnej starości i mamy kolejny dowód
na nie realność, bo kto utrzymałby rodzinę w taki sposób? Takim jedynym dużym
plusem całości było ogromne poczucie humoru autora tej książki. Już samo to, że
główny bohater zachowuje się jak dziecko jest tematem do żartów. Autor na
każdej stronie udowadnia, że traktuje swoje dzieło z dużym dystansem. Wie, że
nie jest żadnym wybitnym pisarzem, ale widać, że pisze z pasją.
Książkę czytamy z perspektywy Romka. Mamy okazje poznać jego
myśli, które czasami są dość dziwne. Zastanawia się nad wieloma szczegółami,
myśli o takich rzeczach, które wzbudzają ciekawość wśród dzieci. Można
powiedzieć, że główny bohater jest wiecznym dzieckiem. Sam nie dorósł nawet do
wychowania swoich dzieci. Jego jedynym celem jest rozwiązanie zagadki. Odbija
się to na jego psychice. Zaczyna mieć zwidy, rozmawia ze sznurówką
Autor pisze przystępnie, używa języka potocznego. Jedynym minusem
w jego sposobie pisania, jest rozpisywanie się na dany temat i niekiedy to
rozpisywanie wyskakuje poza granice danej historii. Momentami czytając męczyłam
się.
Książka nie jest wybitna, ale dostarcza dużą dawkę humoru.
Niektóre sytuacje są przewidywalne i aż dziw bierze, że główny bohater danej
sytuacji się nie domyślił. Nie jest to pozycja dla wszystkich. Do lektury
trzeba mieć poczucie humoru i pozytywne nastawienie.
OCENA:4/10
Za możlowość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Novae Res
Recenzje znajdziecie również na:
podoba mi sie
OdpowiedzUsuńlubie ksiazki ktore sa prawdziwe
w ktorych mozna znalezc nawet przeklenstwa wiec juz to pierwsze zdanie ktore napisalas bardzo mi sie podoba ;p
Pozycja jest niezwykle ludzka! Pokazane są wszystkie nasze słabości, nie ma tu słodzenia :) Więc jeżeli lubisz takie książki to zachęcam do czytania :)
UsuńMiałam ostatnio możliwość, by przeczytać, ale wybrałam coś innego - widzę, że dobrze postąpiłam, bo książka niezbyt porywająca. : )
OdpowiedzUsuńNo szału nie ma, ale przeczytać warto :)
Usuńsam fakt ocenienia tak nisko - zniechęca :)
OdpowiedzUsuńJakoś średnio mi się chce ją przeczytać, nie moje klimaty, a do tego niska ocena..
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Nie wszyscy ludzie na świecie są superinteligentni. A istnieją też tacy, którzy lubią gdybać i siedzieć z głową w chmurach. ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł na książkę. Lubię takie historie. Odrywają człowieka od rzeczywistości. Myślę, że przeczytam. ^^
Nie widzę tej książki jakoś u siebie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę i przeczytam jak będę miała okazje:)
OdpowiedzUsuńHmm... no to chyba nie przeczytam. :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :))
OdpowiedzUsuńhttp://fashionznaczymoda.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award.Jakbyś potrzebowała więcej informacji to znajdziesz u mnie
OdpowiedzUsuńhttp://life-as-a-drug.blogspot.com/
Nie jestem przekonana, historia jak każda inna.
OdpowiedzUsuńRównież ta książka nie do końca mnie przekonuje... Coś mnie w niej odpycha. I okładka również nie przyciąga wzroku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl
PS. Piękna muzyka, gdy się wchodzi na Twojego bloga. :)
OdpowiedzUsuńto raczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńTym razem odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię języka potocznego w książkach, dlatego nie przeczytam. I trochę jednak osób dorosłych marzy. Gdyby Leśmian nie marzył to nie byłoby malinowego chruśniaka. Ale były szczęśliwym człowiekiem. Gdyby Plath nie marzyła to nie byłoby Szklanego klosza, ale pewnie wciąż by żyła w otoczeniu dzieci i wnucząt, itd... Artyści marzą. Smutny i pozbawiony sztuki byłby świat, gdyby każdy dorosły człowiek nie miał czasu na gdybanie, rozwiązywanie zagadek i marzenia.
OdpowiedzUsuńczytanie tej książki przez pryzmat rzeczywistości nie ma sensu, gdyż pełna jest przerysowania, alegorii, autor moim zdaniem świadomie użył takich środków, zapraszam do mnie, w weekend pojawi się wywiad z Syską-Szafrańskim
OdpowiedzUsuńpozdrawiam