piątek, 9 września 2016

I fell apart, but got back up again


Czasami trzeba coś zrozumieć, żeby móc na nowo się narodzić zrozumieć własne błędy, odnaleźć cel w życiu i sprawić żeby nadchodząca przyszłość była o wiele mniej burzliwa niż przeszłość. Czasami potrzeba czasu żeby dojrzeć do niektórych spraw i spojrzeć na nie w zupełnie innym świetle. Ostatnie pół roku było dla mnie ciężkim okresem pełnym buntu, sprzeczności z samą sobą. Potrzebowałam spotkać śmierć i spojrzeć jej prosto w oczy żeby zrozumieć, jak ważne jest dla mnie życie i że tak naprawdę nie chcę jeszcze umierać. To spotkanie pokazało mi jak piękne może być życie i że tak naprawdę nie chcę go jeszcze zakończyć. W ostatnim czasie w moim życiu wiele było łez, żalu i cierpienia, ale ostatecznie przerodziło się to w coś pięknego. Teraz dochodzę do siebie, uczę się życia w zgodzie z samą sobą i szukam drogi, aby się ze sobą zaprzyjaźnić. Odkrywam nowe cele i zupełnie nowy sens życia. I dlatego powracam do blogowania. Muszę mieć pasję i je rozwijać, bo tylko one trzymają mnie przy życiu. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z powrotem do blogosfery. Bardzo się za Wami stęskniłam, Moi Drodzy Czytelnicy. Życie potrafi płatać figle i ostatnimi czasy miałam okazję przekonać się o tym na własnej skórze. Szanujcie życie i cieszcie się każdym dniem, bo warto jest żyć pomimo tych chwil zwątpienia, które z pewnością jak każdy również Ty masz w swoim życiu..