poniedziałek, 12 października 2015

Ryszard Grzywacz "Noc"


AUTOR: Ryszard Grzywacz
TYTUŁ: Noc
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Novae Res
ILOŚĆ STRON: 86
GATUNEK: literatura piękna
CENA SUGEROWANA: 23 zł 

   Dokąd można dojechać taksówką, której kierowca wyskakuje w biegu? Kto prowadzi unoszący się w przestworzach przedwojenny tramwaj? Kim jest tajemnicza cyklistka ze zranioną stopą i dlaczego Duch Gór postanowił opuścić Karkonosze, w których cieniu śpi Jelenia Góra? 

   "Noc" to czternaście literackich miniatur będących zapisem jednej nieprzespanej nocy. Bohater budzi się z popołudniowej drzemki, bierze rytualny prysznic, wypija kawę i wyrusza na niezwykłą nocną eskapadę, podczas której pozwala się poradzić zaskakującym zbiegom okoliczności, poddaje biegowi niewiarygodnych wypadków i podąża tropem na poły fantastycznych postaci. Sen miesza się tu z jawą, a granice między realnym a wyobrażonym pozostają płynne. To jednak nieistotne, bo ważne są zapachy, dźwięki, świtało i towarzyszące im odczucia.

   Ci z Was, którzy znają mnie nieco dłużej doskonale wiedza, że mam słabość do wszelkich opowiadań. Powodem tego jest fakt, iż stanowią one krótką, aczkolwiek przyjemną i relaksującą odskocznie od świata realnego. Są niezobowiązujące i łatwe do przeczytania. Czas spędzony z nimi zamyka się ramach minutowych. Tych samych zalet oczekiwałam od książki autorstwa Ryszarda Grzywacza pt. "Noc". Czy spełnił on moje oczekiwania? 

   Intrygującym faktem, jest to, że autor napisał swoją krótką powieść po nieprzespanej nocy. Nie ukrywał, że był to kolejny dla mnie czynnik, który zmusił mnie po sięgnięcie po ten tytuł. Brak imienia głównego bohatera stanowi tutaj element tajemniczości, a Czytelnika aż zwija z ciekawości kim ów postać jest. "Noc" jest pozycją, w której trudno doszukać się jakichkolwiek dialogów. Zbudowana jest przede wszystkim z przemyśleń naszego głównego, tajemniczego bohatera. Styl pisania, jakim dysponuje autor jest skonstruowany w bardzo prostu sposób, co sprawia, że książka spodoba się osobom, które sięgają po literaturę sporadycznie. Fabuła również nie jest tu specjalnie wyszukana. Mnie osobiście nie zachwyciła. Spodziewałam się czegoś całkiem innego, czegoś bardziej zachwycającego, ale niestety książka Ryszarda Grzywacza mi tego nie dostarczyła. Dlatego wyruszam na dalsze poszukiwania i niestety, myślę, że o "Nocy" bardzo szybko zapomnę. 

   Głównym celem autora wydaje się być zmuszenie swoich Czytelników do zatrzymania się w biegu własnego życia i dostrzeżenia rzeczywistości z całkiem innej, odmiennej strony. Mnie niestety książka do szczególnych przemyśleń nie zachęciła. Czytanie tej pozycji przeleciało mi przez palce jak drobne elementy piasku. Nie powinno tak być, ponieważ świadczy to o tym, że książka nie spełnia podstawowych oczekiwań danego czytelnika. Mnie "Noc" bardzo zawiodła, jednak pomimo tego polecam tym, którzy jednak chcą jej posmakować i przeczytać robiąc mi tym samym na przekór. 

MOJA OCENA:  3/10 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Novae Res

Fakt ten nie miał wpływu na recenzję. 

Recenzja książki dostępna również na: 

środa, 7 października 2015

Leszek Żuk "Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy"


AUTOR: Leszek Żuk
TYTUŁ: Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Novae Res
ILOŚĆ STRON: 581
GATUNEK: filozofia i etyka 
CENA SUGEROWANA: 42 zł 

   Leszek Żuk w swoim dziele "Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy" zastanawia się przede wszystkim nad istotą życia i człowieczeństwa. Pokazuje, jak istotny wpływ na kształtowanie się tożsamości człowieka ma religia, filozofia, zabobony oraz eksperymenty naukowe.
Celem książki jest odszukanie sensu istnienia i próba odpowiedzi na odwieczne pytania dotyczące egzystencji człowieka: skąd przychodzimy o dokąd zmierzamy? 
Jest to lektura z pogranicza filozofii, antropologii i socjologii. Oprócz historycznych faktów autor przytacza wiele przykładów obrazujących takie, a nie inne poczynania ludzkości mające wpływ na jej późniejsze losy. 

   Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy już od początku stanowiło dla mnie twardy orzech do zgryzienia. Najważniejszym ku temu powodem, był fakt, że jeszcze nigdy w moim życiu nie miałam okazji przeczytać książki filozoficznej. Jeżeli mam być z Wami w stu procentach szczera to nigdy nie zagłębiłam się nawet w literaturę naukową. Nie ze względu na to, że nigdy mnie tego typu zagadnienia nie interesowały. Po prostu nie mam na to wszystko czasu, a 24 godziny dziennie to zdecydowanie dla mnie za mało. Podeszłam do tej pozycji bez jakichkolwiek oczekiwań. Jesteście ciekawy  co w zamian otrzymałam? 

   Wielu czytelników może przerażać fakt, iż ta pozycja należy do bardzo obszernych dzieł kultury. Nie wyobrażam sobie, że autor w niemalże w stu stronach mógł by zawrzeć temat, którego się podjął. A muszę przyznać, że wziął na swoje barki nie lada wyzwanie. Za cel obrał sobie próbę odpowiedzenia na odwieczne dla ludzkości pytania. Szarzy ludzie tacy jak my nie przywiązują uwagi do tego jakim sensem owiane jest nasze istnienie. Dlatego uważam, że warto czasami sięgnąć po tego typu książki jak właśnie Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy. Pozycja liczy sobie ponad 600 stron, ale nie ma co siać przerażenia. Moim zdaniem dobrze byłoby czytać ją po troszku codziennie tak jak ja to robiłam. Ten tytuł nie da sie przeczytać jednym tchem, gdyż przy wielu zagadnieniach należy się zatrzymać i pozwolić sobie na chwilę osobistej refleksji. To nie ma być sucho odczytany tekst, gdyż tego typu dzieła mają zmuszać do myślenia swoich czytelników.

   Język, którym posługuje się Leszek Żak, sprawia, że lektura nie staje się nużąca. Autor potrafi w delikatny sposób przejść od jednego zagadnienia do drugiego nie wprawiając tym samym czytelnika w dezorientacje. 

   Ta interesująca w moim mniemaniu pozycja zabierze Cię, mój drogi Czytelników w otchłań rozmyślań nad demokracją, moralnością, źródłem naszej kultury, celów działania w przyrodzie i wśród ludzi, ograniczeń kulturowych, sile nawyku, a także odsłoni nam sekrety religii i mitów. Warto zdecydować się na tą ciekawą i wymagającą podróż jaką serfuje nam Leszek Żuk. 
Pozycja tylko i wyłącznie dla ambitnych czytelników! 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Novae Res.
Fakt ten nie miał wpływu na moją recenzję

Recenzja dostępna również na:
zaczytani.pl
lubimyczytać

sobota, 3 października 2015

Krucze Wieści czyli codwutygodniowy przegląd kulturowy.


  Witam Was w codwutygodniowym przeglądzie kulturowym. Mam nadzieję, że przez ten czas, w którym nie pisałam nie zapomnieliście o mnie i moim Kruczym Gnieździe. Chciałabym usprawiedliwić się przed Wami. Być może nie wiecie, ale obecnie jestem w drugiej klasie liceum ogólnokształcącego. Co za tym idzie? Mianowicie rozszerzenia. Dużo czasu muszę poświęcać obecnie nauce i z bólem serca muszę przyznać, że niestety na książki za wiele czasu mi nie starcza. Do tego jeszcze niemal bez przerwy musimy czytać jakieś lektury. Mam nadzieję, że już niedługo nadejdzie taki czas, kiedy nauki będzie choć trochę mniej, a ja w pełni będę mogła oddać się mojej pasji. Tymczasem zapraszam Was do zobaczenia jakie to odkrycia przywlokłam ze sobą w tym tygodniu

F I L M 

ZNIEWOLONY
12 YEARS A SLAVE
(2013) 

Ekranizacja wstrząsających wspomnień Salomona Northupa. To wydarzyło się naprawdę. Jest rok 1841. Na północy Stanów Zjednoczonych już od lat czarnoskórzy obywatele cieszą się wolnością. Jednak w stanach południowych wciąż panuje niewolnictwo. Mieszkający w Waszyngtonie Salomon Northup – czarnoskóry wolny i wykształcony człowiek, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel – zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna sięę trwająca 12 lat dramatyczna i niezwykła odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie stracić nadziei na wolność.  Człowiek raz wolny, pozostanie nim na zawsze

FILM DOSTAŁ TRZY OSKARY W 2014 ROKU 
M.IN ZA NAJLEPSZY FILM ROKU, ORAZ NAJLEPSZĄ AKTORKĘ DRUGOPLANOWĄ LUPITA NYONG'O 


ELIZJUM 
(2013)

W roku 2154 obok siebie żyją: bardzo bogaci ludzie na sztucznej stacji Elizjum i reszta na przeludnionej, zniszczonej Ziemi. Sekretarz Rhodes (Jodie Foster) za wszelką cenę chce zachować luksusowy styl życia obywateli stacji. Ziemianie podejmują próby przedostania się na Elizjum. Jeden z nich Max (Matt Damon) zgadza się podjąć niebezpieczną misję, która może nie tylko ocalić jego życie, ale także wprowadzić równowagę na świecie. 

WIĘZIEŃ LABIRYNTU:
PRÓBY OGNIA
(2015)

Druga z cyklu ekranizacji bestsellerowych powieści Jamesa Dashnera, thriller science fiction, którego akcja rozgrywa się w świecie dotkniętym wielkim kataklizmem. Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie. W Labiryncie życie było łatwe. Było jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu…


CONSTANTINE
(2005)

John Constantine (Keanu Reeves) urodził się z niechcianym darem, który stał się jego przekleństwem. Mężczyzna potrafi rozpoznawać tajemnicze istoty, kroczące po ziemi w ludzkich ciałach. W niebudzących podejrzeń wcieleniach bez przeszkód wtapiają się w tłum, wypełniając swoje misje. Jeżdżą samochodami, pracują, nawiązują kontakty z ludźmi. Taka istota może być mężem lub żoną, można mieć ją za przyjaciela lub sąsiada i nie mieć pojęcia o jej prawdziwej naturze. Nikt nie wie, że nie są normalnymi ludźmi. Tylko John ich widzi. Te niesamowite wizje, których nikt nie potrafi pojąć i od których chciał się wyzwolić, pchnęły Constantina ku samobójstwu. Niestety, próba się nie udała. Odratowany wbrew swojej woli ponownie znalazł się w świecie żywych. Na zawsze naznaczony, ma nadzieję, ze uda mu się uzyskać zbawienie, odsyłając "istoty" tam, skąd przybywają, z powrotem w otchłań. Jako broni używa świętych relikwii, rozumu, pięści i wszystkiego, co okaże się pomocne. Zdesperowana detektyw Angela Dodson (Rachel Weisz) nakłania go do pomocy w sprawie zagadkowej śmierci jej bliźniaczej siostry. Nie spodziewa się, że zawiedzie ją to wprost do świata demonów i aniołów, istniejącego tuż obok.

KOSZMAR Z ULICY WIĄZÓW
(1984)

Nancy (Heather Langenkamp) coraz częściej miewa koszmary z Freddym Kruegerem (Robert Englund) w roli głównej, który chce ją zabić. Ten pan znany jest dzieciom z wyliczanek i pewnie nieraz maluchy były straszone przez rodziców słowami: "Jak będziesz niegrzeczny to przyjdzie po ciebie Freddy". Jedna z koleżanek Nancy w czasie takiego snu nagle zaczyna się szarpać, potem zostaje zabita przez niewidzialnego napastnika. Jedynym świadkiem jest chłopak ofiary, który automatycznie staje się podejrzanym o dokonanie morderstwa. Rozpoczyna się walka, w której jest jedna zasada - "Cokolwiek byś nie robił, nie zasypiaj!"


M U Z Y K A 

Feeder 
"Goodbye" 

Lilly Wood 
"Prayer in C" 

Joan Jett
"I Love Rock N' ROLL" 

Phantom Planet
"California" 

Red Hor Chili Peppers
"Dani California" 

K SI Ą Ż KA 
T Y G O D N I A

ADAM MICKIEWYCZ
"DZIADY" 

P R E M I E R Y 
K I N O W E
OD 2 PAŹDZIERNIKA


Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami opowieść o niezwykłej miłości dwójki młodych ludzi balansujących na granicy życia i śmierci, miłości i szaleństwa. To opowieść o niezwykłym uczuciu, dojrzewaniu i poszukiwaniu własnej tożsamości. O miłości silniejszej niż strach. O tym, że warto kochać tak, jakby jutra miało nie być. Film powstał na kanwie wydarzeń z życia Magdy Prokopowicz – założycielki Fundacji Rak'n'Roll.

Czy jesteśmy gotowi na spotkanie z obcymi istotami? Czy mają one w naszym świecie takie same prawa, jak my sami? Co im powiemy, gdy ich spotkamy? I w jaki sposób będziemy się z nimi komunikować? Wiedeński UNO-city to kompleks budynków stanowiący dziś jedno z czterech głównych miejsc na świecie. Jego eksterytorialny status, a także architektura, przypominająca późne lata 70. ubiegłego wieku, powodują, że przypomina on statek kosmiczny, który wylądował w środku cywilizowanego świata. Wewnątrz tej imponującej instytucji, która reprezentować ma wiarę w ludzkość, znajduje się OOSA, czyli Biuro Unii Europejskiej do Spraw Kontaktu z Obcymi Cywilizacjami. To tutaj naukowcy z różnych dziedzin opracowują procedury kontaktu z obcymi. Ludzkość marzy o tym od ponad wieku. Film pokazuje, jak scenariusz znany nam do tej pory z science fiction może zmienić się w rzeczywistość. Dowiadujemy się, jak hipotetycznie mogłoby wyglądać spotkanie z obcymi. W siedzibie OOSA nagle dzwoni telefon. Dyrektor generalna, astrofizyk dr. Mazlan Othman, informuje, że obcy przybyli. Aby zapobiec panice trzeba uspokoić mieszkańców Ziemi. Jednak przybycie obcych rodzi  wiele problemów oraz naukowych, egzystencjalnych i filozoficznych kwestii i pytań. Czy uda się je rozwiązać? Jak zachowamy się wobec obcych i co zrobimy, gdy od nas wyjadą? I w końcu – czy nasze życie po takiej wizycie będzie takie samo, jak przedtem?

OD 9 PAŹDZIERNIKA: 



Historia francuskiego artysty Philippe'a Petita, który w 1974 roku przeszedł po linie między wieżami World Trade Center.


John wychodzi z poprawczaka pragnąc rozpocząć życie na nowo. Niestety w lokalnej społeczności, do której powraca, jego zbrodnia nie została ani zapomniana, ani wybaczona. Jego powrót wyzwala we wszystkich to, co najgorsze, atmosfera linczu wokół niego narasta. John czuje się opuszczony przez dawnych przyjaciół oraz tych, których kocha i zaczyna tracić nadzieję. Opanowuje go ta sama agresja, która niegdyś wtrąciła go do więzienia. John nie potrafiąc zostawić przeszłości za sobą, postanawia się z nią zmierzyć.

To już tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że post Wam się podobał. Czekam na dyskusje pod postem, które będą dotyczyć powyższych dzieł kulturowych.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrowienia ślę!
Czarny Kruk 

P.S
Opisy filmów i plakaty pochodzą ze strony filmweb.