TYTUŁ: Czereśnie prosto z drzewa
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: Literatura piękna
DATA WYDANIA: 2013
ILOŚC STRON: 208
CENA: 23,00 zł (kup teraz)
Zbiory opowiadań są gwarancją krótkiej, ciekawej przygody na
jeden wieczór. Wiadomo jedne z nich są lepsze, a niektóre gorsze. Żeby powstało
dobre opowiadanie autor musi układać krótkie, ale godne zapamiętania historie
zwykłych ludzi. Jak było tym razem?
W tym zbiorze opowiadań znajdziemy 10 z pozoru prostych historii
opowiadających losy różnych ludzi. Autor swoim nietypowym sposobem pisania chce
sprawić aby ludzie go zapamiętali, no właśnie, ale czy w praktyce to mu się
udaje? Używa wulgarnych słów, często też jest ordynarny. W każdą postać wkłada
te cechy. Także np. mężczyźni myślą tylko o jednym, a każdą napotkaną kobietę
traktuje przedmiotowo i tak jest w większości przypadkach, a nawet śmiem
twierdzić, ze we wszystkich. Opowiadania są dość niezrozumiałe. Autor robi z
nich zagadki dla czytelnika i nie wyjaśnia o czym tak dokładnie one są. Często zadawałam
sobie pytanie pod koniec danego opowiadania: Co autor miał na myśli?
Opowiadania nie wywarły na mnie żadnego pozytywnego wrażenia
i gdybym ich nie przeczytała nic bym nie straciła. Wulgaryzmy używanie przez
autorów lubię, ale nie takie jakie ośmielił się używać Karol Ketzer. Były one
bardzo niesmaczne i mnie jako kobietę równie bardzo to uraziło. Co możecie
spotkać w opowiadaniach? Przede wszystkim: sex, sex, sex i jeszcze raz sex. Oprócz
tego kasa i morderstwa i właśnie w tym schemacie autor się zamyka.
Opowiadania nie są najgorsze, da się je czytać, ale tak jak
pisałam nie zapamiętamy ich na długo. Autor zrobił ze swojej książki jedną,
wielką kontrowersje tak jakby chciał, aby przez to ludzie o nim usłyszeli i
oczywiście osiągnie swój cel, bo ludzie podzielą się na fanów tej książki i jej
antyfanów, mnie akurat ta książka jest obojętna, wiec do żadnej grupy siebie
nie zaliczę. Polecam tym co to lubią przekleństwa i seksualne sceny. Nie
polecam czytelnika o większych wymaganiach.
OCENA: 4/10
Recenzje znajdziecie równiez na:
tak to bywa, kiedy ktoś samym tematem chce zwrócić na siebie uwagę. motyw seksu, dragów i pieniędzy, wbrew pozorom, jest bardzo trudny do przedstawienia.
OdpowiedzUsuńNie widzę w Twojej recenzji nic niestosownego. Po prostu wyraziłaś swoje zdanie, więc nie wiem dlaczego autor tej książki zrobił z tego taką aferę.
OdpowiedzUsuńjest to recenzja subiektywna, ale wg mnie obiektywna w ogóle nie istnieje, gdyż człowiekiem zawsze coś kieruje
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs
http://mieedzykartkami.blogspot.com/2013/05/konkurs.html
pozdrawiam
Mnie się książka ogółem średnio podobała.:)
OdpowiedzUsuńcoś nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie które organizuję wraz z firmą Oasap.com
Cała dyskusja na temat tej recenzji to dla mnie jakiś absurd. Masz prawo do wyrażania swojej opinii, a autor powinien nabrać trochę więcej dystansu do recenzji. A już z pewnością nie powinien Cię obrażać.
OdpowiedzUsuńWyraziłaś swoje zdanie. Mi recenzja bardzo się spodbała. Nie czytałam komentarzy na facebooku jednak nie długo na nie zerknę. Zgadzam się z moimi przedmówcami, cała dyskusja to jakiś absurd. Trzymaj się i rób dalej to co lubisz :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam,ale to chyba ksiązka nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńAbstrahując od całej afery - przeczytałam jedno opowiadanie autora "Długo oczekiwana rewolucja w kinie porno" (dostępne w sieci) i jakoś do mnie nie przemówiło. Za dużo wulgarności, za mało sensu. Ale oceniać nie będę, bo może wg autora ja też nie jestem odpowiednim czytelnikiem, choć mam znacznie więcej lat niż Ty ;) I cieszę się, że jednak zdecydowałaś się opublikować recenzję.
OdpowiedzUsuńI właśnie o to mi chodizło, ze za dużo wulgarności, a za mało sensu. Ta wulgarność momanetami stawała się nudna.
UsuńJa również nie sięgnę po ten tom. Nie dość, że nie lubię opowiadań, to również tematyka mi nie opowiada. Na temat zachowania autora szkoda słów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam recenzje sądzę że to nie książka dla mnie :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs : http://onceethought.blogspot.com/2013/05/konkurs.html można też dodawać do obserwowanych będzie mi ogromnie miło! :*
Takie książki jak ta trzeba lubić
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka nie jest ale kto wie może kiedyś się skusze żeby nie zamykać się w kręgu tylko niektórych autorów i żeby poznać innych lecz na dzień dzisiejszy nie jest to utwór dla mnie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://zjednoczona.blogspot.com/
Kontrowersję też trzeba umieć sprzedać...
OdpowiedzUsuńChyba sie nie skusze :) rzeczywiscie moze tylko kontrowersje chcial wzbudzic ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mężczyznom by się spodobała, skoro nastawiona jest na sex
OdpowiedzUsuńNie sięgnę po tą książkę, nie mój typ. : ]
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłam, że po nią nie sięgnęłam, ponieważ miałam taki zamiar. Szkoda, że tak słabo wypadła ;/ Spodziewałam się czegoś lepszego... i jeszcze ten wszechobecny sex. W telewizji, w internecie i książkach. W tych czasach wszędzie się znajdzie jakiś podtekst sexualny.
OdpowiedzUsuńNa pewno jej nie przeczytam. Niezbyt zachęcająca pozycja dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńnie przeczytam,
OdpowiedzUsuńKarol Ketzer trafił już na moją czarną listę autorów, których książek nie przeczytam nawet, gdyby tylko one ostały się na świecie. Sama chyba dobrze wiesz czemu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś, mam takie samo zdanie.
Usuń