TYTUŁ: Zaułek potworów
WYDAWNICTWO: G+J
GATUNEK: horror/fantasty/science fiction
DATA WYDANIA: 2012
ILOŚĆ STRON: 437
CENA: 34.90 zl
Niektórzy ludzie lubią się bać i ja jestem jedną z takich osób, dlatego nie mogłam się oprzeć, gdy dostałam szanse zrecenzowania 'Zaułku potworów'. Oczekiwałam opowiadań, które pokażą mi nowy wymiar potworów, zadziwią i wystraszą.Czy to dostałam?
Moja radość po otrzymaniu egzemplarza zmalała, gdy przeczytałam kilka mało pochlebnych opinii na temat książki. Czytelnicy pisali, że się zawiedli i nie spełniono ich oczekiwań. Dlatego do książki podeszłam z dystansem, żeby ewentualnie się nie rozczarować. Mówią, że najtrudniejszy pierwszy krok. Podczas czytania pierwszego opowiadania wróciły moje obawy, ale zaraz po nim było już coraz lepiej. Wiadomo, że w zbiorach bywają lepsze i te gorsze opowiadania. Zdarzyło mi się przeczytać parę na prawdę ciekawych historii. Czytałam z wielkim zaciekawieniem kolejne opowiadania i nawet nie zorientowałam się kiedy byłam już na półmetku tych 437 stron. No i pomyślałam sobie, że książka nie jest jednak taka zła.
Wielokrotnie autorzy mieli problem z wykreowaniem odpowiednio strasznego potwora Autorzy mieli różne ciekawe i dziwne pomysły. Potworami byli zwykli ludzi, byli kanibale, były ludożercze rośliny i dużo innych mniej i bardziej strasznych potworów.
Ciekawym doświadczeniem było poznawanie stylów pisania , a także ich porównanie co rzutowało na tym czy sięgnę jeszcze po książkę danego autora. Z przykrością muszę stwierdzić, że niektórzy autorzy pisali z przymusu niestety czytelnik to wyczuje.
Lubię chwalić dobrze wykonaną oprawę graficzną danej książki. Dzisiaj mam taką okazje. Jak dla mnie okładka jest bardzo klimatyczna i jak najbardziej zdradza o czym jest książka. Czcionka jest czytelna i nie męczy oczu. Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że strony książek Wydawnictwa G+J mają swój specyficzny zapach, który przypomina mi bardzo stare książki.
Myślę, że celem Christophera Goldena było zebranie opowiadań różnych autorów, a także danie czytelnikom szanse poznania wizji potworów. Moim zdaniem cel został jak najbardziej osiągnięty. Być może nie były to jakieś mega straszne opowiadania, po których bałam się zasnąć, ale świetnie się przy nich bawiłam. Jedno opowiadanie zamiast mnie przestraszyć, rozbawiło.
Zbiory opowiadań mają to do siebie, ze zazwyczaj łatwo i szybko się je czyta. I tak było tym razem. Jeżeli macie ochotę na takie wieczorne spotkania to jak najbardziej zachęcam do zapoznania się z 'Zaułkiem potworów'. Książka nie powaliła mnie na kolana, ale również nie rozczarowała. Nie polecam tym, którzy szukają czegoś bardzo strasznego, ponieważ tego nie dostaną. Książkę kieruje do czytelników, którzy lubią średnio straszne historie, które można opowiadać znajomym, a także tym co chcą zapoznać się z twórczością rożnych autorów.
OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu G+J
Recenzja dostepna również na:
Żeby to była odrębna powieść to bym się skusiła, ale na zbiór opowiadań obecnie nie mam ochoty.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMi akurat ten zbiór nie przypadł go gustu, więc raczej nie będę po niego ponownie sięgać. :)
OdpowiedzUsuńMnie akurat oprawa graficzna zupełnie nie zachęca, ale sam zbiór strasznych opowiadań mógłbym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać, ale się w końcu nie zdecydowałam, bo wolę powieści niż opowiadania, dla tych drugich robię wyjątek tylko jak mnie coś bardzo zainteresuje. Nadal nie wiem, czy chciałabym przeczytać tę pozycję...
OdpowiedzUsuńLubię opowiadania, więc jeśli będę miała okazję to przeczytam. Podoba mi się okładka.
OdpowiedzUsuńjeśli będzie okazja, to pewnie przeczytam.. chociaż nie przepadam za opowiadaniami.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś tam, za jakiś czas,gdy nie będę miała co czytać, pokuszę sięo tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńDaaaawno nie czytałam żadnego horroru! z przyjemnością sięgnełabym po ten tom :)
OdpowiedzUsuńOgółem nie lubię opowiadań, ale od pewnego czasu chodzi za mną horror i może zacznę od tej książki? Kto wie. ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem fankom krótkich form, ale na te jestem skłonna skusić się
OdpowiedzUsuńRzadko czytam takie pozycje, może kiedyś się skuszę;)
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu przekonać do horrorów (:
OdpowiedzUsuńEch, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBać się nie lubię, więc spasuję :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie w moim stylu, nie przepadam za zbiorami opowiadań. Poza tym, jak się bać, to porządnie, a nie tylko trochę! ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ twoimi ostatnimi słowami stuprocentowo się zgodze. :)
UsuńNiestety, nie do końca :) Ale dla tych co nie lubię się za bardzo bać książka będzie idealna :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem fajnie, chyba sama się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za opowiadaniami. Nie lubię się też bać. Dlatego nie oglądam horrorów. ALE lubię czytać książki, przy których się boje, choć moja wyobraźnia jest znacznie gorsza niż filmy... Tak, bardzo mądre :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili sięgnę :)