TYTUŁ: Mrówki w płonącym ognisku
WYDAWNICTWO: M
GATUNEK: literatura piękna
DATA WYDANIA: 19 sierpnia 2013
ILOŚĆ STRON: 252
CENA: 29.90 zł
Są takie smaki i zapachy, które potrafią przenieść nas w
czasie. Są takie wspomnienia, które warto przechowywać. Autorka książki pt. Mrówki w płonącym ognisku przenosi nas do powojennej wsi. Narratorka opisuje
swoje wspomnienia, które dotyczą jej dzieciństwa. Wspomina mieszkańców wsi, w
której mieszkała. Pokazuje także zmiany jakie zaszły na przestrzeni lat.
Teresa Oleś-Owczarkowa- z wykształcenia psycholog,
publikowała na łamach ‘Gościa Niedzielnego’ i w innych pismach głównie na
Śląsku. Debiutowała powieścią ‘Rauska’. Książka ‘Mrówki w płonącym ognisku’,
mimo że z realizmem ukazuje dawne życie wsi, jest metaforą symbolicznego obrazu
życia na Ziemi.
Bardzo lubię czytać książki które mogą dać mi do myślenia.
Właśnie dlatego chciałam przeczytać tę pozycję. Dzięki niej chciałam na chwilę się zatrzymać i zwyczajnie pomyśle nad sensem własnego życia. Czy książka dała
mi do myślenia?
Autorka daje nam możliwość poznania ciekawych historii, które mogą
wywołać w nas skrajne emocje. Najbardziej zapamiętałam historie o samobójczyni,
która została zgwałcona i to było bezpośrednią przyczyną podjęcia takiej a nie
innej decyzji. Historie są na prawdę
różne. Są pozytywniejsze i te negatywniejsze. Świetnie zostało przedstawione życie
we wsi, ale nie takiej jakie możemy obecnie odwiedzić. Plusem tej książki jest
to, że młody czytelnik może zobaczyć jak wyglądało życie w powojennej wsi.
Jakie obyczaje mieli tamtejsi ludzie i co groziło osobie, która odstawała od
normy.
Dzięki książce przypomniałam sobie własne dzieciństwo.
Tęsknie za tymi czasami, gdzie najważniejsza była zabawa, a nie to jak
wyglądamy i co mamy. Życie było wtedy takie beztroskie. Miałam okazje wrócić
jeszcze raz do tego etapu w moim życiu i to
w tej książce jest piękne. Ponadto niektóre zdania uświadomiły mi jak
czas ucieka jak wszystko szybko się
zmienia. Niektórzy ludzie, którzy są częścią mojego dzieciństwa już nie żyją.
Odeszli tak szybko, za szybko, a ja dojrzewając zapomniałam o nich…
Styl autorki jest piękny i to w dosłownym znaczeniu. Stosuje
liczne porównania i używa mocnych słów, które zostają wyryte w naszym sercu za
co jestem jej wdzięczna. Tak naprawdę książka nie ma jednolitej fabuły. Tekst to
raczej przemyślenia którymi dzieli się z czytelnikiem autorka. Wiele razy moja
babcia czy prababcia powtarzały mi, że ‘za komuny było lepiej’. Wielu z was zapewne też słyszało gdzieś to stwierdzenie.
‘Mrówki w płonącym ognisku’ wyjaśniły mi sens tego zdania i wiecie co?
Bardzo chciałabym być chociaż przez dzień lub tą godzinę w tamtych czasach.
‘Mrówki w płonącym ognisku’ to książka nie dla każdego. Moim
zdaniem trzeba być bardzo uczuciowym człowiekiem, aby ją zrozumieć. Książka
niesie ze sobą mocną treść przez co czasami bywa trudna do zrozumienia. Warto
jest poznać tę historie do czego gorąco Was zachęcać.
OCENA:8/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu M
Recenzja dostępna również na:
O! Książkę dostałam jakiś czas temu, niedługo będę zaczynała lekturę. Mam nadzieję, że również się nie zawiodę ^^
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury :)
UsuńChcę ją przeczytać tylko na razie nie bardzo mam na nią czas.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, mi ostatnio też trudno jest przeczytać coś co nie należy do stosiku :)
UsuńDla mnie ta książka była również wspaniałą podróżą w przeszłość:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ta pozycja raczej mnie nie interesuje. Ale twoją recenzje bardzo miło mi się czytało :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za pozytywny komentarz, jest mi bardzo miło :)
UsuńSam tytuł jest bardzo interesujący :) Recenzja mnie też zachęca, więc może sięgną po nią kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMasz racje, tytuł jest nietypowy i dla niektórych może okazac się dość dziwny :) Zachęcam.
UsuńJuż kiedyś o niej słyszałam i od razu mnie zaciekawiła, nawet samą okładką. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam obraz powojennej wsi, w ogóle, kręcę się od wojny do wojny w czytaniu. Poza tym, ta metafora życia na Ziemi też bardzo ciekawi.
Nie dziwię ci się, w ostatnim czasie w blogosferze pojawiło się dość dużo recenzji tej właśnie książki. Mamy coś wspólnego, bo mnie też to interesuje, więc jeżeli masz jakieś ciekawe pozycje, to poproszę o tytuły :)
UsuńJest to jedna z nielicznych książek, przy której z utęsknieniem czekałam na ostatnią stronę. Wymęczyłam się okrutnie choć uwielbiam taką tematykę. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jestem uczuciowym człowiekiem, dlatego myślę, że nie powinnam mieć problemu z właściwym przekazem tej książki. W każdym razie zamierzam ją jednak przeczytać.
OdpowiedzUsuńJeżeli tak ci się wydaje, to tak też musi być. Myślę, że książka przypadnie Ci do gustu i będziesz ją miło wspominać, czego ci życze :)
UsuńWygląda niepozornie, a w środku...
OdpowiedzUsuńDoskonałe określenie :)
UsuńCzęsto widuje tę książke na blogach, ale nie wiem mnie do końca nie przekonuje, ale może bezpodsawne są moje obiekcje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMocno refleksyjna książka. Polecam wszystkim.
OdpowiedzUsuńjestem bardzo uczuciowa, więc myślę, że książka przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność osobiście poznać Panią Oleś-Owczarkową i wysłuchiwać z jakim namaszczeniem snuje swoje historie. To taka autorka starego pokolenia, która mówi tak, że chce się jej słuchać. Nie wiem czy czytałaś "Rauskę", o której wspominasz - rewelacyjna powieść!
OdpowiedzUsuń"Mrówki..." jeszcze przede mną, wciąż dojrzewam do lektury:)
Osobiście bardzo lubię takie osoby, które pamiętają jeszcze tamte czasy i potrafią o nich opowiedzieć. Zazdroszczę spotkania. 'Rauske' niestety nie czytałam, ale postaram się to adrobić.
UsuńNiestety jakoś nieszczególnie ciągnie mnie do tej książki. Bywa, życie. Więc poczekam na inne Twoje recenzje. Ogólnie już jako gatunek średnio mnie interesuje, wolę fantastykę i jej podgatunki oraz horrory. ^^
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękny wygląd bloga <3
OdpowiedzUsuńHmm a książka średnio mnie przekonuje do siebie..
Czytałam różne opinie na jej temat, i wydaje mi się, że książka jest dla mnie stworzona.
OdpowiedzUsuńWielu blogerów czytało tę książkę :) Może ja też do nich dołączę :)
OdpowiedzUsuń