TYTUŁ: Motylek
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: literatura piękna
DATA WYDANIA: 28 listopada 2013
ILOŚĆ STRON: 342
CENA: 34 zł
Nasz świat, nasza społeczność ma swoje żelazne zasady, których większość z nas się trzyma. To przez to na ludzi, których postrzegamy jako 'ci inni' patrzymy z nie ukrywaną wyższością. Inność nie jest oznaką ułomności, ale odrębności, która nie podoba się ludziom, ponieważ to oni zdają sobie sprawę z tego, jacy są zwyczajni. Innym można być pod wieloma względami. Inność może być nabyta, ponieważ ktoś chcę się wyróżnić swoim wizerunkiem, sposobem bycia. Inność jest też wrodzona, inność genetyczna. Takim ludziom brakuje pewności siebie i często chcą uciec z tego świata, który cechuje się taką nietolerancją . Uciekają w narkotyki, alkohol. Z podobnym problemem boryka się Piotr, jeden z głównych bohaterów 'Motylka'. Jednak los na jego drodze stawia Magdę, dzięki której jego życie może całkowicie się odmienić. Wystarczy szczypta odwagi...
Może tak nie wypada już na początku recenzji wspominać o okładce, ale jest ona bardzo intrygująca i po prostu muszę o niej wspomnąć. Niby zwykły motylek, ale tak na prawdę niezwykły. Tak jak dwie strony życia. Prawda to ta pozytywna część naszego żywota, czyli może określać Magdę, ponieważ ona w tej opowieści jest tym pięknym motylem. Natomiast lewa strona przestawia ćmę, symbol strachu, jakieś niepewności, brzydoty (?). Być może to symbolizuje Pawła. Jednak jak widać ten motylek nie może istnieć bez tych dwóch połówek.
Początek książki , czyli wstęp już sam w sobie jest dość tajemniczy co już mnie zaintrygowało i zapowiedziało dość ciekawą lekturę. Z kolejnymi kartkami moja ciekawosć rosła, ponieważ już teraz koniecznie chciałam wiedzieć, co takiego spotkało Piotra. Dlaczego ma tą blizneę? Gdzie jest jego żona? Wszystko oczywiście się wyjaśnia, każa tajemnica zostaję odkryta. Uwielbiam własnie takie książki, niby zwykła obyczajówka, a trzymała mnie długo w niepewności.
W książce więcej jest dialogów niż opisów, dzięki czemu czyta się ją szybko. Ważne jest to, że dialogi prowadzone są z lekkością, jak gdyby lekka dyskusja, którą mógłby prowadzić każdy z nas. Podobało mi się to, że autorka nie zapomniała o postaciach i opisała nam po części ich przeszłość., ponieważ mogłam bliżej poznać naszych bohaterów i się z nimi utożsamić. Widać, że autorka nie boi się poruszać tematów tabu. W swojej historii poruszyła ważną kwestie jaką jest inność Piotra i związane z nią konsekwencje. W tej opowieści ważna jest też miłość przyjaźń co jak najbardziej widać. Bohaterowie rozmawiają ze sobą o tych dwóch ważnym w naszym życiu zagadnieniach co daje nam inne spojrzenie na niektóre sprawy.
Pomimo tylu walorów tej książki muszę się przyczepić do kilku spaw. Po pierwsze irytowały mnie myśli bohaterów, które gdzieś tam były między dialogami. Według mnie było to nie potrzebne, ponieważ czytelnik sam z wypowiedzianej kwestii mógł wywnioskować jakie emocje targają Magdą bądź Piotrem.
Historia była dla mnie w niektórych momentach za bardzo cukierkowa, ale proszę się mi nie dziwić, bo ja jestem uczulona na romanse. Gdzieś tam w środku książki zaczęły się opisy wielkiej miłości czego na prawdę nie znoszę. Jednak taką historię autorka chciała nam przekazać i nie powinno Was to odrzucać od tej pozycji, ponieważ ja mam już taką osobowość.
Wspomnę jeszcze o naszych dwóch bohaterach. Panie mają pierwszeństwo, a wiec co nieco o Magdzie. Jest młodą panią psycholog, która chciała zacząć samodzielnie żyć i dlatego wyprowadziła się od rodziców. Teraz pracuje w domu dziecka. Ci co myślą,że w książce dowiemy się coś o pacy pani Magdy mogą się zawiedź , ponieważ nie ma ani jednego wątku, w którym dowiedzielibyśmy się jak przebiega praca w domu dziecka. Trochę mnie to podłamało, ponieważ miałam nadzieje, że autorka choć troszeczkę pokaże nam jak wygląda taka praca.
Piotr to plastyk z burzliwą przeszłością i problemami alkoholowymi, który mieszka w niewielkim miasteczku w dwurodzinnym domu, do którego sprowadza się Magda.
Podsumowując 'Motylek' to lekka, przewidywalna obyczajówka dla zabicia czasu. Przeznaczona jest dla osób, które lubią romanse. Osobiście ich nie cierpię, jednak do połowy książka mi się bardzo podobała, do czasu aż własnie nie rozwinął się ten wątek miłosny. Za to zakończenie jest bardzo ciekawe. Zachęcam zainteresowanych.
MOJA OCENA:7/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Novae Res
Może kiedyś. Na razie za dużo lepszych pozycji czeka na mojej liście. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/
Motylek strasznie mi się podobała. Taka idealna na dni, kiedy chcemy przeczytać coś niezobowiązującego i lekkiego. :)
OdpowiedzUsuńNie jest to dla mnie obowiązkowa lektura, ale jak mi wpadnie w ręce, to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Po Twojej recenzji wygląda na to, że książka dość przeciętna, więc raczej nie sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńA ja lubię powieści obyczajowe, więc z chęcią bym zajrzała.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po obyczajówki, ale akurat fabuła "Motylka" do mnie nie przemawia. Odpuszczam sobie tę książkę.
OdpowiedzUsuńTo chociażby dla ciekawego zakończenia warto się z nią zapoznać:)
OdpowiedzUsuńJa wlansie lubie nieprzewidywalne ksiazki
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę! Mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda! A co do okładki, masz 100% racji - taki niezwykły motylek... :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu
OdpowiedzUsuńTo ja mówię pas. Nie przepadam za romansami...i teraz dużo książek czeka u mnie na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńLubię romanse. Z chęcią po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńszczerze, to nie słyszałam o niej
OdpowiedzUsuńJeszcze o niej nie słyszałem, ale co do okładki się zgadzam, bardzo interesująca!
OdpowiedzUsuńthx bardzo;)
OdpowiedzUsuńmoże jesteś zainteresowana follow bloga & fb :)?
Mnie już jakiś czas temu zainteresował opis, ale Twoja recenzja trochę mnie zniechęciła. Wstrzymam się z poszukiwaniami ;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem teraz co o niej sadzić, może na chwilę obecną odpuszczę, a przeczytam dopadnę w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńJa także nie jestem fanką romansów, więc odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, choć może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award na moim blogu: http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html
Jak zobaczyłam okładkę i tytuł to myślałam, że to kontynuacja "Motyla", którego poszukuję od dłuższego czasu :) Jednak widzę, że te książki nie mają ze sobą nic wspólnego :( Lektura raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńPS. Ja też nominuję Cię do Libster Award :D
moze byc faktycznie ciekawa ksiazka
OdpowiedzUsuńlubie jak jest duzo dialogow
Ciekawy blog, cieszę się, że tu trafiła. Będę zaglądała częściej :)
OdpowiedzUsuńAnna M.
http://annamatysiak.blogspot.com
:)
Okładka rzeczywiście intryguje, ale przewidywalne obyczajówki to chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam tej książki.Chyba, że w przyszłości zabranie mi książek to czytania ;p
OdpowiedzUsuńDostajesz nominację do Liebster Adwards!
OdpowiedzUsuńZapraszam po szczegóły tutaj:
http://fin-finka.blogspot.com/2014/01/avril-lavigne-smile.html
Książka raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPS. Masz ślicznego bloga!
Pozdrawiam, deep-into-the-forest.blogspot.com
Z chęcią przeczytam. Jak zaczęłaś pisać, że Magda pracuje w domu dziecka to się aż ucieszyłam. Szkoda, że autorka nie rozwinęła tematu.
OdpowiedzUsuńjakoś nie jestem przekonana
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A ja lubię romanse :) Może się nawet skuszę, jak już uporam się ze stertą zalegającą na moim biurku ;p
OdpowiedzUsuńhttp://nessiesshelves.blogspot.com/
Czytałam książkę, choć nie wciągnęła mnie całkowicie:)
OdpowiedzUsuńtym razem nie, bo zbyt wiele pozycji czeka na mnie, ale innym razem dlaczego nie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjeami.blogspot.com/
A ja osobiście bardzo lubię romanse i uważam, że Motylek nie był banalny, bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam ochoty jej czytać, nie lubię za bardzo polskich książek.
OdpowiedzUsuńksiążka zapowiada się całkiem interesująco, mimo iż nie jest pozbawiona dość licznych wad.
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Pierwszy raz o niej słyszę.. ale jakoś nie jestem przekonana...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :D