poniedziałek, 13 stycznia 2014

Jolanta Mausch 'Motylek'

AUTORJolanta Mausch
TYTUŁ: Motylek

WYDAWNICTWO: Novae Res

GATUNEK: literatura piękna 
DATA WYDANIA
 28 listopada 2013
ILOŚĆ STRON: 342
CENA: 34 zł


Nasz świat, nasza społeczność ma swoje żelazne zasady, których większość z nas się trzyma. To przez to na ludzi, których postrzegamy jako 'ci inni' patrzymy z nie ukrywaną wyższością. Inność nie jest oznaką ułomności, ale odrębności, która nie podoba się  ludziom, ponieważ to oni zdają sobie sprawę z tego, jacy są zwyczajni. Innym można być pod wieloma względami. Inność może być nabyta, ponieważ ktoś chcę się wyróżnić swoim wizerunkiem, sposobem bycia. Inność jest też wrodzona, inność genetyczna. Takim ludziom brakuje pewności siebie i  często chcą uciec z tego świata, który cechuje się taką nietolerancją . Uciekają w narkotyki,  alkohol. Z podobnym problemem boryka się Piotr, jeden z głównych bohaterów 'Motylka'. Jednak los na jego drodze stawia Magdę, dzięki której jego życie może całkowicie się odmienić. Wystarczy szczypta odwagi... 


Może tak nie wypada już na początku recenzji wspominać o okładce, ale jest ona bardzo intrygująca i po prostu muszę o niej wspomnąć. Niby zwykły motylek, ale tak na prawdę niezwykły. Tak jak dwie strony życia. Prawda to ta pozytywna część naszego żywota, czyli może określać Magdę, ponieważ ona w tej opowieści jest tym pięknym motylem. Natomiast lewa strona przestawia ćmę, symbol strachu, jakieś niepewności, brzydoty (?). Być może to symbolizuje Pawła. Jednak jak widać ten motylek nie może istnieć bez tych dwóch połówek.


Początek książki , czyli wstęp już sam w sobie jest dość tajemniczy co już mnie zaintrygowało i zapowiedziało dość ciekawą lekturę. Z kolejnymi kartkami moja ciekawosć rosła, ponieważ już teraz koniecznie chciałam wiedzieć, co takiego spotkało Piotra. Dlaczego ma tą blizneę? Gdzie jest jego żona? Wszystko oczywiście się wyjaśnia, każa tajemnica zostaję odkryta. Uwielbiam własnie takie książki, niby zwykła obyczajówka, a trzymała mnie długo w niepewności. 


W książce więcej jest dialogów niż opisów, dzięki czemu czyta się ją szybko. Ważne jest to, że dialogi prowadzone są z lekkością, jak gdyby lekka dyskusja,  którą mógłby prowadzić każdy z nas. Podobało mi się to, że autorka nie zapomniała o postaciach i opisała nam po części ich przeszłość., ponieważ mogłam bliżej poznać naszych bohaterów i się z nimi utożsamić. Widać, że autorka nie boi się poruszać tematów tabu. W swojej historii poruszyła ważną kwestie jaką jest inność Piotra i związane z nią konsekwencje. W tej opowieści ważna jest też miłość  przyjaźń co jak najbardziej widać. Bohaterowie rozmawiają ze sobą  o tych dwóch ważnym w naszym życiu zagadnieniach co daje nam inne spojrzenie na niektóre sprawy. 


Pomimo tylu walorów tej książki muszę się przyczepić do kilku spaw. Po pierwsze irytowały mnie myśli bohaterów, które gdzieś tam były między dialogami. Według mnie było to nie potrzebne, ponieważ czytelnik sam z wypowiedzianej kwestii mógł wywnioskować jakie emocje targają Magdą bądź Piotrem. 

Historia była dla mnie w niektórych momentach za bardzo cukierkowa, ale proszę się mi nie dziwić, bo ja jestem uczulona na romanse. Gdzieś tam w środku książki zaczęły się opisy wielkiej miłości czego na prawdę nie znoszę.  Jednak taką historię autorka chciała nam przekazać i nie powinno Was to odrzucać od tej pozycji, ponieważ ja mam już taką osobowość. 

Wspomnę jeszcze o naszych dwóch bohaterach. Panie mają pierwszeństwo, a wiec co nieco o Magdzie. Jest młodą panią psycholog, która chciała zacząć samodzielnie żyć i dlatego wyprowadziła się od rodziców. Teraz pracuje w domu dziecka. Ci co myślą,że w książce dowiemy się coś o pacy pani Magdy mogą się zawiedź , ponieważ nie ma ani jednego wątku, w którym dowiedzielibyśmy się jak przebiega praca w domu dziecka. Trochę mnie to podłamało,  ponieważ miałam nadzieje, że autorka choć troszeczkę pokaże nam jak wygląda taka praca.

Piotr to plastyk z burzliwą przeszłością i problemami alkoholowymi, który mieszka w niewielkim miasteczku w dwurodzinnym domu, do którego sprowadza się Magda. 

Podsumowując 'Motylek' to lekka, przewidywalna obyczajówka dla zabicia czasu. Przeznaczona jest dla osób, które lubią romanse.  Osobiście ich nie cierpię, jednak do połowy książka mi się bardzo podobała, do czasu aż własnie nie rozwinął się ten wątek miłosny. Za to zakończenie jest bardzo ciekawe. Zachęcam zainteresowanych. 



MOJA OCENA:7/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Novae Res

37 komentarzy:

  1. Może kiedyś. Na razie za dużo lepszych pozycji czeka na mojej liście. :)
    Pozdrawiam.

    http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Motylek strasznie mi się podobała. Taka idealna na dni, kiedy chcemy przeczytać coś niezobowiązującego i lekkiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to dla mnie obowiązkowa lektura, ale jak mi wpadnie w ręce, to chętnie przeczytam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Po Twojej recenzji wygląda na to, że książka dość przeciętna, więc raczej nie sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię powieści obyczajowe, więc z chęcią bym zajrzała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie sięgam po obyczajówki, ale akurat fabuła "Motylka" do mnie nie przemawia. Odpuszczam sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. To chociażby dla ciekawego zakończenia warto się z nią zapoznać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wlansie lubie nieprzewidywalne ksiazki

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym przeczytać tę książkę! Mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda! A co do okładki, masz 100% racji - taki niezwykły motylek... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja mówię pas. Nie przepadam za romansami...i teraz dużo książek czeka u mnie na przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię romanse. Z chęcią po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  12. może kiedyś przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. szczerze, to nie słyszałam o niej

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze o niej nie słyszałem, ale co do okładki się zgadzam, bardzo interesująca!

    OdpowiedzUsuń
  15. thx bardzo;)

    może jesteś zainteresowana follow bloga & fb :)?

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie już jakiś czas temu zainteresował opis, ale Twoja recenzja trochę mnie zniechęciła. Wstrzymam się z poszukiwaniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sama nie wiem teraz co o niej sadzić, może na chwilę obecną odpuszczę, a przeczytam dopadnę w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja także nie jestem fanką romansów, więc odpuszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przepadam za takimi książkami, choć może kiedyś sięgnę.
    Zostałaś nominowana do Liebster Award na moim blogu: http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak zobaczyłam okładkę i tytuł to myślałam, że to kontynuacja "Motyla", którego poszukuję od dłuższego czasu :) Jednak widzę, że te książki nie mają ze sobą nic wspólnego :( Lektura raczej nie dla mnie...
    PS. Ja też nominuję Cię do Libster Award :D

    OdpowiedzUsuń
  21. moze byc faktycznie ciekawa ksiazka
    lubie jak jest duzo dialogow

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawy blog, cieszę się, że tu trafiła. Będę zaglądała częściej :)

    Anna M.
    http://annamatysiak.blogspot.com

    :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Okładka rzeczywiście intryguje, ale przewidywalne obyczajówki to chyba nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Raczej nie przeczytam tej książki.Chyba, że w przyszłości zabranie mi książek to czytania ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. Dostajesz nominację do Liebster Adwards!
    Zapraszam po szczegóły tutaj:
    http://fin-finka.blogspot.com/2014/01/avril-lavigne-smile.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Książka raczej nie dla mnie :)
    PS. Masz ślicznego bloga!

    Pozdrawiam, deep-into-the-forest.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Z chęcią przeczytam. Jak zaczęłaś pisać, że Magda pracuje w domu dziecka to się aż ucieszyłam. Szkoda, że autorka nie rozwinęła tematu.

    OdpowiedzUsuń
  28. jakoś nie jestem przekonana
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja lubię romanse :) Może się nawet skuszę, jak już uporam się ze stertą zalegającą na moim biurku ;p
    http://nessiesshelves.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam książkę, choć nie wciągnęła mnie całkowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. tym razem nie, bo zbyt wiele pozycji czeka na mnie, ale innym razem dlaczego nie ;)

    http://recenzjeami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja osobiście bardzo lubię romanse i uważam, że Motylek nie był banalny, bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jakoś nie mam ochoty jej czytać, nie lubię za bardzo polskich książek.

    OdpowiedzUsuń
  34. książka zapowiada się całkiem interesująco, mimo iż nie jest pozbawiona dość licznych wad.

    OdpowiedzUsuń
  35. Raczej nie moje klimaty ; )

    Pozdrawiam, Anath

    OdpowiedzUsuń
  36. Pierwszy raz o niej słyszę.. ale jakoś nie jestem przekonana...
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń

Witaj w Kruczym Gnieździe!

The moon is my sun,
the night is my day.
Blood is my life,
and you are my prey.