piątek, 8 marca 2013

Jasper Fforde 'Ostatni Smokobójca'

AUTOR: Jasper Fforde

TYTUŁ: Ostatni Smokobójca (The Last Dragonslayer)
SERIA: Księga pierwsza Kronik Jennifer Strange
WYDAWNICTWO:  Sine Qua Non
GATUNEK: fantasty, science fiction
WYDANIE: luty 2013
ILOŚĆ STRON: 320
CENA: 34,90 zł (kup)
MOJA OCENA: 10/10 

'W starych dobrych czasach magia była potężna i niezastąpiona: pomagała obronić królestwo przed najeźdźcą i przeczyścić zatkany odpływ. Ale dzisiaj środek do udrażniania rur jest tańszy niż zaklęcie, a na latających dywanach rozwozi się pizzę. Splendor magii zanika, czarowanie powszednieje, bo i moce już nie te same…

Zupełnie niespodziewanie czarodziejów nawiedzają prorocze wizje, a wraz z nimi rośnie magiczna energia. Co z tym wszystkim ma wspólnego ostatni smok, którego śmierć przepowiedziano?

Odpowiedź na to pytanie znaleźć może jedynie nowo mianowany Smokobójca: nastoletnia Jennifer, która wkrótce ma się dowiedzieć, że z wielką mocą w parze idzie równie wielka odpowiedzialność. Dziewczyna w towarzystwie ukochanego Kwarkostwora wyrusza na przygodę swojego życia kuloodpornym rolls-royce’em, nie wiedząc, co na nią czeka za granicami Smoczych Ziem.

Jedno jest pewne: nadchodzi Stara Magia!
'


(opis z okładki) 



Jasper Fforde to autor bestsellerowych serii Thusday Next i Nursery Crimes. Ostatni Smokobójca jest jego pierwszą książką dla młodych czytelników i rozpoczyna zupełnie nowy cykl Kronik Jennifer Strange. 

Ostatnimi czasy bardzo brakowało mi magii. Ostatnio czytam tylko thrillery i młodzieżówki, a na fantasty nie mam już czasu. Dlatego z dużym zapałem podeszłam do Smokobójcy i nie ukrywam, oczekiwałam dobrej lektury, z którą spędzę miłe wieczory. Czy tak było? 

To co zasługuje na szczególną uwagę to sam pomysł na książkę. Osobiście nigdy nie spotkałam się z takim światem przedstawionym w książce. Znałam magie, która istniała w odległych czasach, ale nigdy w XXI wieku. Pomysł na prawdę oryginalny i przede wszystkim dobrze wykorzystany w praktyce, za co należą się duże brawa dla autora.

Pióro autora jest lekkie i żartobliwe, czyli takie jakie lubię. Bardzo często wybuchałam śmiechem czytając wypowiedzi bohaterów. Rozdziały są krótkie, dzięki czemu dość szybko się czyta. Autor zgrabnie łączy magie z teraźniejszością, a to nie lada wyczyn. My, jako czytelnicy jesteśmy przyzwyczajeni do magów, którzy noszą długie szaty i wymachują różdżką. Tutaj tego nie znajdziecie.

Główną bohaterką jest Jennifer Strange, która od samego początku zyskała sobie moją sympatie. Bardzo chciałabym się z nią utożsamiać. Jest ona bezwątpienia wzorem do naśladowania. Przypominała mi trochę Katniss Everdeen z Igrzysk Śmierci.
Przedstawienie smoków jest dość ciekawe. Przyznaje się, mało czytam książek o smokach, ale od tej pory, dzięki Smokobójcy to się z pewnością zmieni.
Podczas lektury spotykamy się z postaciami fałszywymi jak i z prawdziwymi przyjaciółmi. Występują na prawdę różnorodne postacie i każdy czytelnik znajdzie sobie bohatera, którym chciałby być.

Podsumowując, książka pisana prostym językiem, dla każdego czytelnika, w której jest duży wybór postaci do lubienia i wręcz przeciwnie. Oryginalny pomysł- to jeden z wielu atutów tej książki. Polecam fanom Harrego Pottera, smoków, a także komizmu. Gwarantuje Wam, że podczas lektury będziecie mieli wiele okazji do śmiechu.

Przepis na Smokobójce:
'Do koncepcji świata rodem z Harry’ego Pottera dodać szczyptę humoru à la Pratchett, całość zamieszać ze zwrotami akcji z powieści Agathy Christie. Następnie dusić na smoczym ogniu w sosie z klimatu Wysp Brytyjskich.' 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu  Sine Qua Non


Recenzje znajdziecie również na:
LubimyCzytać
Gandalf
Nakanapie.pl
Książkawp.pl

22 komentarze:

  1. Świetna, lekka recenzja :-) Z przyjemnością zapoznałabym się z tą książką :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się być ciekawa książka :) Z resztą już słyszałam opinię, na jej temat, że jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  3. musi być nieźle. moja siostra zaraz się za to zabiera. uwielbia książki tego typu:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo pozytywnej recenzji, książka jednak nie w moim guście. Jakoś nie mam ochoty po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio coraz więcej słyszę o tej książce i chyba w końcu będę musiała po nią sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przepadam za takimi ksiazkami;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brakuje mi magii w codziennym życiu, więc dobrze, że chociaż w książkach mogę ją odnaleźć...

    OdpowiedzUsuń
  8. ja właśnie za fantasy nie przepadam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. już tyle razy to mówiłam, ale powtórzę twój blog jest naprawdę świetny, tematyka jest dość nietypowa ;)
    zapraszam do siebie : www.my-obsession-photography.blogspot.com
    Pozdrawiam, Karina ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tej powieści, ale jak na nią patrzę, to zdaje mi się hipnotyzująca i jeśli zobaczę ją w księgarni, to nie przejdę obok obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaa! Pięknie tutaj, naprawdę jestem zauroczona! :) A eśli chodzi o książkę - fanką Harrego nie jestem, ale lubię oryginalne pomysł i smoki, więc... jeśli wpadnie w moje ręce to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za takimi książkami, więc ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ksiazki nie czytalam, ba nawet o niej nie slyszalam
    ale to zupelnie nie moj gatunek

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka zupełnie do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  15. widziałam ją na stronie empiku przeszukując nowości.. i właśnie tak nad nią myślałam. jeśli będzie okazja to z chęcią przeczytam, ale nad kupnem jeszcze się zastanowię. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaciekawiła mnie ta pozycja.. Postaram się o przeczytanie jej w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesteś kolejną osobą, która tak pozytywnie pisze o tej książce.

    A tak offtopując, to widzę że czytasz Strugackich. Uwielbiam Piknik i czekam na Twoją recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam książki o magii, pewnie by mnie strasznie wciągnęła! *-*
    tak, bardzo ważne, dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Może być fajna, ale nie w moim stylu ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka mi się bardzo podobała, taka inna i odprężająca:D

    OdpowiedzUsuń

Witaj w Kruczym Gnieździe!

The moon is my sun,
the night is my day.
Blood is my life,
and you are my prey.