Nadszedł już kolejny lubiany przeze mnie miesiąc czyli listopad. Oby trwał jak najdłużej. Za oknem pochmurna pogoda, zbiera się na deszcz. Uwielbiam tą aurę, aż chcę się żyć.
W tym miesiącu przeczytałam cztery książki. Jednej z nich nie będę recenzować, ponieważ jest to lektura szkolna pt."Król Edyp". Najbardziej spodobała mi się w październiku książka pt."Znajdź mnie" oparta na prawdziwej historii. Zachęcam do przeczytania recenzji [TU]. Napisałam również przedpremierową recenzje książki pt. "Przypadki nie istnieją. Wspomnienia z celi" [RECENZJA].
Oprócz książek na moim blogu pojawiły się recenzje dwóch filmów. Pierwszym z nich było "Miasto 44", na które wybrałam się do kina, a drugim "Witaj w Klubie" obejrzany już w domowym zaciszu.
Moja akcja "Co w kinie piszczy" w tym miesiącu miała dwie odsłony. Jeżeli chcecie się z nimi zapoznać zapraszam TU i TU. Zrecenzowałam również najnowszy numer English Matters, a w czwartek pojawił się post na temat Halloween.
PLANY NA LISTOPAD
Do takich najważniejszych dla mnie planów należy umieszczenie listopadowego stosiku, a także umieszczenie recenzji filmu pt."Sherlock Holmes. Gra Cieni". Chętnie również obejrzę jakiś film, który Wy mi polecicie :) Czekam na propozycje pod postem.
Planuje również wybrać się do kina na "Kosogłos cz.I", który swoją premierę będzie miał 21 listopada. Przypuszczam, ze większość moli książkowych odwiedzi wtedy kino, a szczególnie fani trylogii "Igrzyska Śmierci". Wybieracie się?
Rozważam również zmienienie nagłówku bloga, a także całego jego wyglądu. Zostaną oczywiście mroczne barwy, ale zrobię coś żeby przyjemniej Wam się mnie odwiedzało. Jeżeli macie jakieś propozycje to podpowiedzcie mi pod tym postem.
Tu się kończą moje plany na listopad. Jest ich niewiele, ale nie narzucam sobie tym razem zbyt wiele, bo znowu mój wynik książkowy nie będzie mnie zadowalał..
Na koniec tego postu chciałabym Wam życzyć spokojnego Dnia Wszystkich Świętych i Zadusznych. Spędźcie je w rodzinnym gronie wspominając tych, których już nie ma.
Smutny jest to dzień.
Przypominamy sobie osoby, które kiedyś były wśród nas, a których zabrał nam czas. Również rozmyślamy o przemijaniu. O tym co teraz jest, a czego za kilka lat może już nie być.
DŻEM
"ZAPAL ŚWIECZKĘ"
Z tych książek to tylko Edypa czytałam. // Dobrze, że deszcz nie pada. Inaczej, to na niektórych cmentarzach człowiek by wręcz w błocie pływał i nie dałoby się spokojnie postać i porozmyślać.
OdpowiedzUsuńEdyp jako lektura w sumie zły nie był. Dość ciekawa fabuła, muszę przyznać.
UsuńOczywiście masz racje! Ale jakoś nie mogę zniszczyć mojej miłości do deszczu.
Gratuluję wyniku. :) Też zamierzam wybrać się na Kosogłosa, oby nie zawiódł. ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą chyba wkradł Ci się mały błąd w pierwszym zdaniu - nadszedł nie październik, a listopad. :)
Podobnie jak Ty mam nadzieje, że Kosogłos okaże się tak dobry jak poprzednie ekranizacje, a może i nawet lepszy :)
UsuńZnowu ten sam błąd! W poprzednim podsumowaniu miesiąca również również pomyliłam miesiące.. Dziękuję, że mnie o tym poinformowałaś :)
Jaki by Ci tu film polecić... Jak nie oglądałaś windykatorów, to musisz koniecznie obejrzeć :) albo Filth, dośc skomplikowany i wręcz poryty film, ale ma coś w sobie:)
OdpowiedzUsuńNa igrzyska może się wybiorę, bo się zastanawiam, czy może lepiej w późniejszym terminie obejrzeć je w zaciszu domowym.
"Windykatorów' co prawda nie oglądałam, ale przeczytałam książkę, która była świetna, więc film jak najbardziej chciałabym obejrzeć. Również przyjrzę się bliżej drugiemu filmowi, który mi polecasz :)
UsuńOsobiście wolę iść do kina, lepsze efekty i wrażenia.
Ale jednocześnie obok efektów i wrażeń, są nurtujący i denerwujący ludzie :D
UsuńMoże się wybiorę na Kosogłosa, jestem bardzo ciekawa kontynuacji. Dotychczasowe dwie ekranizacje bardzo mi się podobały. Gratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Mnie również się podobały, jednak o wiele bardziej do gustu przypadł mi "W pierścieniu ognia' jeżeli chodzi o ekranizacje tej trylogii. Ciekawa jestem czy "Kosogłos" pobije drugą część.
UsuńKróla Edypa również czytałam w tym roku:) Jeżeli chodzi o film to ja się zachwycam "Bogami" i serdecznie go polecam.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o film pt." Bogowie" to bardzo chciałam go obejrzeć już od chwili pierwszych zapowiedzi. Bardzo ciekawi mnie ten film szczególnie gdy przeczytałam lub usłyszałam tyle pozytywnych recenzji krytyków oraz widzów :)
Usuń4 książki - podobnie jak u mnie :) Akurat październik to długi miesiąc, więc skoro go lubisz to masz szczęście ;) Jo odczułem jego długość po sporej ilości godzin do przepracowania, więc tak miło października nie wspominam, choć literacko jak najbardziej ok :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie przepadałam za nim, ale ostatnio cenny jest dla mnie czas, wiec długość tego miesiąca jest dla mnie pocieszająca. Nie znam jeszcze tego bólu, bo mam dopiero naście lat, ale obawiam się, że w przyszłości będę przeklinać tak długie miesiące :)
UsuńNa początku zamiast "listopad" napisałaś "październik". :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam 1 listopada. Wieczorny spacer na cmentarz jest cudowny, kiedy tyle światełkowych nadziei ludzie pozostawili po sobie... :)
To dlatego, że chciałabym zostać jeszcze chociaż myślami w październiku :)
UsuńMasz racje. Cudowna atmosfera. Zawsze chodzę na cmentarz jak jest już całkiem ciemno.
Też oglądałam Miasto44 :) I ogólnie jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja :)
UsuńGratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńNa Kosogłosa również czekam, już wiem, że wybieramy się z przyjaciółkami na premierę, albo przynajmniej dzień zaraz po premierze. Oglądałam "SH. Gra cieni" i bardzo lubię ten film. Książek żadnych nie czytałam.
Powodzenia w listopadzie.
Dziękuje :)
UsuńW dniu premiery to ja na pewno do kina się nie wybiorę, ponieważ nie przepadam z takim tłumem, a także lubię jak na sali kinowej jest mniej osób. Sama wiesz, czasami niektórzy ludzie nie potrafią się zachować i to rozprasza.
Gratuluję świetnego wyniku!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńNaprawdę tak kochasz listopad? Jak ja mówię, że mam urodziny w listopadzie, to wszyscy się krzywią, że brzydko jest wtedy na dworze, że zimno... xD
OdpowiedzUsuńZ książek, które przeczytałaś w ubiegłym miesiącu przyznam, że czytałam tylko ,,Króla Edypa" ;) Reszta jeszcze przede mną.
Też planuję się wybrać na ,,Kosogłosa", może sobie zrobię taki prezent urodzinowy, jak w zeszłym roku :)
Tak! Uwielbiam go. Wszystkie miesiące jesieni rozpoczynając od września, a kończąc na styczniu :) Zima tez się załapała. Zazdroszczę Ci, że masz urodziny w listopadzie :/
UsuńW takim razie życzę Ci miłego nadrabiania lektur!
Byłam na pierwszej części "Igrzysk...", drugą oglądałam już w domu. Teraz jestem na etapie namawiania męża na wyprawę do kina. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że namówisz i zorganizujecie sobie wspólny seans :)
UsuńDżem! Kocham ich :)
OdpowiedzUsuńNiech Ci się uda plany zrealizować :)
Również ich uwielbiam! Całym sercem.
UsuńDziękuję i życzę CI tego samego.
U mnie też cztery przeczytane książki z czego trzy zrecenzowałam :) Ale listopada to nie lubię :)
OdpowiedzUsuńCzyli wynik taki sam jak mój :) Jak można nie lubić takiego pięknego miesiąca :O
UsuńTydzień temu ogladałam Sherlocka Holmsa. Gra cieni. i jestem pod głębokim wrazeniem. Szczególnie zakończenie było cudowne. Ja też idę na Kosogłosa :-) Polecam Ci V jak Vendetta, jeśli jeszcze nie ogladałaś tego filmu.
OdpowiedzUsuńChyba oglądałyśmy ten film w tym samym czasie na TVN, mam rację? Taak! Zakończenie było cudownie zaskakujące. Oby więcej takich filmów :)
UsuńV jak Vendetta mam nawet na płycie w domu, więc bardzo dziękuje CI za polecenie go, bo już dawno o nim zapomniałam.
Oglądałam Sherlocka Holmsa Gra cieni i bardzo mi się podobał ;) Mam nadzieję, że nakręcą jeszcze jakieś części :) Kosogłosa też chcę obejrzeć, ale nie wiem czy uda mi się wybrać do kina :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie kontynuacje, bo twórcy zrobili sami sobie doskonałe podłoże aby to uczynić :) Jak nie w kinie to w domu, chociaż wiadomo, że to spora różnica.
UsuńCzy to sarkazm na początku? :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam za przeczytanie Edypa. Odrzucają mnie lektury. Z samego faktu że są lekturami... Chyba muszę nad tym popracować...
Żaden sarkazm, a jedynie szczera prawda :)
Usuń"Król Edyp" moim zdaniem nie był taki zły. Pisałam już gdzieś przedtem o fabule i napiszę jeszcze raz, że jest dość interesująca .
Będę wyczekiwać stosiku, a na "Kosogłosa" raczej się nie wybiorę :) Poczekam, aż będę mogła obejrzeć film w domu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników :) Kurczę, bardzo podoba mi się twój szablon (chociaż nie przepadam za ciemnymi tłami, twój ma w sobie coś takiego, co mnie przekonuje ) :P
OdpowiedzUsuńPomimo iż lubię "Igrzyska śmierci", nie wybrałam się na pierwszą część "Kosogłosa" i nie prędko to zrobię. Jestem po prostu uprzedzona do wszelkich adaptacji filmowych i nie chcę się zawieść :)
OdpowiedzUsuń~Gaviota