AUTOR: Marta Ba
TYTUŁ: O pamiętaniu
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: literatura obyczajowa
PREMIERA: 2014 r.
ILOŚĆ STORN: 260
CENA: 24.00 zł [kup teraz]
"Wydaje mi się,że jestem coraz smutniejszy, tym smutkiem"
91 str.
Istnieją na szczęście takie książki, które zmuszają nas do refleksji, do zatrzymania się w biegu życia i popatrzenie na nie innej perspektywy. Bardzo cienię sobie tego typu literaturę, bo za każdym razem otwiera mi oczy na życie, na świat, który mnie otacza. Dzisiaj przychodzę do Was właśnie z taką książką autorstwa naszej rodaczki.
Książka jest opowieścią o życiu, które jest wędrówką. W sensie dosłownym jak i przenośnym.
Przeszłość miesza się w książce z teraźniejszością. Współczesne wydarzenia przeplatają się z kolejami losu przodków, którzy, mimo że żyją już tylko we wspomnieniach, mają niemały wpływ na to, co dzieje się tu i teraz. Przeżycia z dzieciństwa determinują postawy i decyzje przyszłych pokoleń. Ważną rolę odgrywa w książce muzyka, która jest jedyną stałą towarzyszką życia. Stwarza ona świat niezależny i dopełnia poczucie sensu istnienia. W powieści nie brak również przemyśleń na temat kondycji człowieka – najbardziej odpowiedzialnej istoty na świecie.
Czytając takie książki boleśnie uświadamiam sobie, że niestety nie są one dla każdego, bo nie każdy je po prostu zrozumie. Aby w pełni to zrobić potrzeba naszego czasu. Nie jest to książka, którą przeczytacie w dwa dni. Wiele razy ją odkładałam i długo do niej nie wracałam, aby przemyśleć sobie mądrości jakie niesie ze sobą ta pozycja. Książka ma pewnego rodzaju podłoże filozoficzne. Jest trudna, wymagająca skupienia i całkowitej uwagi, a także cierpliwości, bo ta pozycja sama w sobie nie jest idealna.
Mam taką swoją skłonność do poznawania przeszłości bohaterów, których wykreowano w książkach. Nie wystarczy mi to, że po prostu są, chcę wszystko o nich wiedzieć. "O pamiętaniu" spełniła te kryteria. Autorka wracała do przeszłości bohaterów, a była ona bardzo ciekawa. Poruszane są tu dość odległe dla nas czasy wojenne, którymi ostatnio dość mocno jestem zainteresowana. Dowiadujemy się jak ludzie żyli w czasach międzywojennych i wojennych. Była to dla mnie ogromna przyjemność, móc poznawać te wydarzenia z perspektywy zwyczajnych ludzi.
W książce dominuje różnorodność postaci. Nie wiem czy jest to plus czy raczej minus całości, ponieważ wiele razy gubiłam się i nie wiedziałem co, z kim, gdzie i dlaczego. Miało to też swój urok, bo poruszano wiele wątków, których głównym celem było nauczanie czytelnika o bardzo ważnym przedmiocie, który nie jest obecny w szkoła czyli życiu. O tym co najtrudniejsze.
Duży plus dla autorki za styl pisania. Był on odpowiednio operowany do wieku postaci, a także jej charakteru co sprawiało, że bohaterów łatwo było mi sobie wyobrazić, a także stawali się dla mnie bardzo realni.
Kolejnym ważnym aspektem, który warto poruszyć jest forma dziennika, którą autorka zastosowała do opisu przeżyć jednej z bohaterek. Również takim miłym urozmaiceniem pozycji były szkice, które miały swój urok.
Styl autorki sam w sobie łatwy nie jest, co ostatecznie decyduje o tym, że do pozycji potrzeba specjalnego podejścia. Książka nie ma ujednoliconej fabuły. Nazwałabym to raczej zbiorem opowiadań, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Aby odnaleźć tą wspólną cechę trzeba wczytać się książkę, a wszystko stanie się jasne.
Niestety wspomniałam już o tym, że książka nie jest idealna i teraz chciałabym to udowodnić. Autorka ma tendencje do zbyt szczegółowego opisywania wszystkiego co skutkowało tym, że czytelnika nudziły niektóre historię. Często miałam ochotę odłożyć książkę i po prostu o niej zapomnieć, ale musiałam ją dokończyć, bo czułam taką wewnętrzna potrzebę. I teraz wcale nie żałuję, a wręcz przeciwnie! Dla niektórych dużym dyskomfortem może być niewielka ilość dialogów. Moim zdaniem dialogi nie są tu potrzebne, ponieważ większość opowiadań prowadzona jest z perspektywy bohaterów. Podczas czytania miałam również wrażenie, że akcja książki prowadzona jest bez celu. Jednak gdy przebrnęłam przez te najgorsze momenty to uczucie nagle znikało. Jest to naprawdę dziwna pozycja, do której z pewnością jeszcze wrócę aby lepiej ją zrozumieć.
"O pamiętaniu" to książka, która zatrzyma Cię w biegu życia. Da wytchnienia i pozwoli przemyśleć kilka spraw. Dobrym określeniem byłoby napisanie, że jest do bólu prawdziwa. Jeżeli po mojej recenzji czujecie się choć troszkę zaintrygowani całą tą historią to dajcie szanse tej książce. Być może będziecie żałować, ale takie książki jak ta dają nieporównywalną z niczym naukę, którą warto posiąść.
CZARNY KRUK OCENIA:
7/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Fakt ten nie miał żadnego wpływu na moją recenzję.
Recenzja dostępna również na:
- zaczytani -
"Żyjemy w trudnych czasach, i tak jak każde na swój sposób są, były i będą trudne, i w ogóle wszystko jest trudne, życie, umieranie, utrata bliskich, przemijanie jest trudne, miłość jest trudna, i wszystko, jesteśmy świadkiem przemian (...)"
- 97 str.
Jakoś mnie ta fabuła nie przekonała... raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Nie czuję, że może być to książka, którą chciałabym przeczytać...
OdpowiedzUsuńTakie mądre książki często mnie do siebie nie przekonują, nie wiem czy mam w sobie tyle samozaparcia by przez nie przebrnąć.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawiają do mnie książki o podłożu filozoficznym. A na dodatek, pewnie nie przetrwałabym najgorszych momentów.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie książki. Książki, które czyta się długo, co chwilę przerywając czytanie i oddając się zadumie i refleksji. Są dla mnie idealne, bardzo rozwijają wewnętrznie i zazwyczaj sprawiają, że nie mogę się od nich oderwać. Są piękne. Cieszę się, że napisałaś o tej książce, myślę, że po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być dość "ciężka", ale chętnie bym ją poznała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka przydałaby mi się nawet jako kontekst do matury :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję od czasu do czasu takich książek, które przypomną mi, co jest tak naprawdę ważne.
OdpowiedzUsuńCzasami warto się pomęczyć, szczególnie, że odnalazłaś coś dla siebie w tej książeczce :)
OdpowiedzUsuń