piątek, 29 sierpnia 2014

Przemek Corso 'Podziemne miasto'

TYTUŁ: Podziemne miasto
AUTOR: Przemek Corso
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: thriller/sensacja/kryminał/ przygodowa
DATA WYDANIA: 9 lipca 2014 roku
ILOŚĆ STRON: 366
CENA: 34 zł

Nie musisz szukać przygody, ona sama Cie znajdzie!

 Chyba każdy z nas chciałby przeżyć jakąś przygodę, czy nie mam racji? Myślę, że każdemu w życiu potrzeba odrobinę adrenaliny, ponieważ dopiero wtedy wiemy, że tak naprawdę żyjemy. Główny bohater książki, którą chcę Wam dzisiaj przedstawić nazywa się Robert Karcz i w jego życiu adrenaliny jest zdecydowanie pod dostatkiem. Z zawodu jest archeologiem, natomiast, życie zmusiło go do pracy nauczyciela historii w legnickim gimnazjum. Możecie sobie pomyśleć, że to bardzo nudny zawód i co niby w takiej codzienności może wydarzyć się emocjonującego? Okazuje się, że Legnica skrywa w sobie ogromne i niebezpieczne tajemnice, w które oczywiście zgłębia się Robert Karcz. Jedną z cech charakteru Karcza jest ciekawość i pod wpływem opowieści mieszkańców miasta sam na własną rękę postanawia bliżej przyjrzeć się miastu i jego historii. Jednak pewnego dnia zapada się pod ziemie. A to dopiero początek całej historii..
  Przemek Corso- debiutował w 2012 roku powieścią kryminalną
Przemek Corso
'Studium w czerwieni', a rok  później wydał wnikliwy dramat psychologiczny 'Maraton'. Felietonista, konferansjer, głos radiowy, autor bajek dla dzieci.

  Bardzo chciałam przeczytać tą książkę z powodu tego, że jest ona zaliczana po części do książek przygodowych, które tak rzadko mam ostatnio okazję czytać. Spodobał mi się także opis fabuły, a także sam fakt, że Przemek Corso jest autorem książki pt. 'Maraton', której co prawda nie czytałam, ale bardzo bym chciała to zmienić. Jako, że nie znałam wcześniejszej twórczości pana Przemka nie miałam żadnych oczekiwań. Spodziewałam się raczej lekkiej pozycji, która nie wymagała by ode mnie jakiegoś większego zaangażowania, którą  przeczytam, ale szybko o niej zapomnę. Okazało się, że się myliłam. I to bardzo.
  'Podziemne miasto' już od samego początku bardzo mnie zaciekawiło. Miałam wrażenie, że książka porwała mnie do swojego wnętrza i nie chciała już wypuścić. Czytałam ją czasami całymi dniami, bo chciałam wiedzieć co będzie dalej. To naprawdę ciekawa historia z przemyślanymi i ciekawymi wątkami. Już sam opis szkoły i funkcjonowania w niej zarówno uczniów jak nauczycieli bardzo mi zaoponował. Niby taki szczegół, niby łatwo opisać co się dzieje w szkole, a jednak nie każdemu autorowi to wychodzi. Przemek Corso pozytywnie mnie zaskoczył. Historia jest osadzona w wielu miejscach. 
  Robert Karcz ma albo ogromnego pecha, albo przygody aż tak bardzo go kochają. Dzięki temu akcja mknie z naprawdę ogromną prędkością. Obiecuje Ci, że nie będziesz miał ani odrobiny czasu żeby się nudzić. Momentami czytelnik odczuwa ogromne napięcie, które jest odpowiednio nadane danej sytuacji. Pomimo tak wielu przygód w książce nie można się zagubić, a to dzięki piórze samego autora. Zaciekawia czytelnika i nie rozczarowuje. Z zadziwiającą lekkością prowadzi dialogi. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem stylu pisania Przemka Corso, który bardzo przypadł mi do gustu i już nie mogę się doczekać, aż przeczytam jego kolejną książkę. 
  Postacie są niezwykle barwne. Są to takie osoby, które zdecydowanie chciałabym spotkać na swojej drodze. Robert Karcz jako nauczyciel budzi podziw u swoich uczniów. W sumie nie ma się co dziwić, jeżeli ciągle przychodzi z coraz to nowymi bliznami. Działa bardzo impulsywnie, pomimo tego, że zdaję sobie sprawę z powagi danej sytuacji. Jego siostra Justyna, która jest znaną dziennikarką telewizyjną przy nim jest oazą spokoju. Rozważna i trzeźwo myśląca momentami próbuje stopować brata co oczywiście jej się nie udaje, ponieważ Karcz ma swój charakterek.            Wszystkie postacie zostały bardzo dobrze wykreowane. Każda z nich jest oryginalna, a przez to historia staje się jeszcze bardziej ciekawsza. Do kręgu moich ulubionych postaci należy Rudy Rajmund, który jest do mnie bardzo podobny i z zachowania i z wyglądu. Cieszę się, że autor wykreował taką postać, ponieważ mam teraz świadomość, że gdzieś tam istnieją tacy ludzie jak Rudy Rajmund czy też Acidolka, którą równie bardzo polubiłam, ponieważ bardzo przypominała mi mnie samą. Z tymi postaciami zdecydowanie się utożsamiam. Musze też wspomnieć o Zuzie Nir, która jest bardzo energetyczną dziewiętnastolatką, która odegrała znaczącą rolę w przygodach Roberta Karcza. 
Obsada tej książki jest niezwykle zróżnicowana co działa na plus historii. Nie chciałam jej kończyć, ponieważ miałam świadomość, że będę musiała rozstać się z postaciami, ale jak widać nie na długo, ponieważ autor na końcu książki obiecuję, że napisze ciąg dalszy przygód Roberta Karcza. Mam nadzieję, że nie zabraknie Rudego Rajmunda i Acidolki, ponieważ bez nich ta książka straciłaby w moich oczach.
 Bardzo lubię tego typu historię, w których czytelnik razem z główną postacią odkrywa różnego rodzaju tajemnicze miejsca, czy też zagadki. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że ta książka aż tak bardzo mnie zaskoczy i przypadnie do gustu. Od dzisiaj Przemek Corso należy do grona moich ulubionych polskich autorów. Historia momentami wzbudza u czytelnika uśmiech, przeraża go, ale zawsze zachwyca. Takie połączenie najbardziej lubię. Cóż mogę więcej napisać? Mam nadzieję, że Was zachęciłam, ponieważ ominąć taką książkę polskiego autora to grzech narodowy. 



MOJA OCENA: 9-/10
Alice poleca!

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Novae Res. 
Fakt ten nie miał wpływu na moją recenzję.

P o z d r a w i a m

18 komentarzy:

  1. Legnica? A to ciekawe, mieszkam bardzo, bardzo niedaleko i często tam bywam :). I właśnie przez to postaram się przeczytać książkę :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś czytałam książkę, której akcja osadzona była blisko mojego miejsca zamieszkania. To bardzo miłe uczucie :)

      Usuń
  2. Hm, musze się wziąć za mniej znanych polskich autorów, bo zwykle czytuję książki osób o najbardziej znanych nazwiskach ;) A ta książka wygląda bardzo ciekawie i zachęciłaś mnie swoją recenzją.
    Co do koncertu Linkinów - odbył się w moim mieście i miałam okazję na nim być. I nie żałuję, pomimo tego, że zaczynałam już sie do nich zrażać z racji przejścia na bardziej elektorniczne klimaty (A light that never comes- nie lubię tej piosenki, bo to taka rąbanka, ale Chazy pięknie śpiewa w refrenie), ale po przesłuchaniu ostatniej płyty stwierdzam, że mogę ich sobie słuchac od czasu do czasu, pomimo, że zmieniłam upodobania muzyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez miałam taki problem, ale dzięki Wydawnictwu Novae Res poznałam wiele ciekawych książek właśnie mniej znanych polskich autorów, którzy moim zdaniem są bardzo niedocenieni.
      Do do Linkin Park- mnie jakoś tak podoba się każda ich piosenka. Jeżeli muzyka mnie, to nadrabiają u mnie wspaniałym tekstem i odwrotnie. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych zespołów :)

      Usuń
  3. Mogłabym dać szanse tej historii. A raczej muszę, bo nie chcę popełniać "narodowego grzechu" :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, chyba muszę w końcu odepchnąć od siebie niechęć do polskich autorów i przeczytać tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, też tak kiedyś miałam. Ale nie martw się oni naprawdę nie gryzą :)

      Usuń
  5. Masz rację ja również chciałabym przeżyć jakąś przygodę, ale jeszcze mnie nie znalazła :( Skoro ja nie mam swoich przygód, będę musiałam żyć przygodami Roberta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mnie zachęciłaś, lubię takie pozycje, które wywołują wiele emocji, a przy tym są bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam mieszane uczucia. Fakt, że pobudziłaś tylko moją ciekawość wcale mi nie pomaga w podjęciu decyzji czy warto.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, ze jest to kolejny polski autor, którego książkę warto poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Twojej recenzji namacalnie można wyczuć wielki zachwyt. Czuję się mocno zachęcona, chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka już czeka na mojej półce do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. koleżanka czytała i poleca ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. piszesz w bardzo ciekawy sposób! uwielbiam przygody <3

    książka jest na liście do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię czytać naszą rodzimą literaturę i poznawać nowych autorów, dlatego jeśli tylko będę miała okazję, chętnie przeczytam "Podziemne miasto" :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już sam tytuł mnie zaintrygował :) Lubię takie historie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawi mnie ta historia, a dodatkowym plusem są bohaterowie. Będę musiała przeczytać tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj w Kruczym Gnieździe!

The moon is my sun,
the night is my day.
Blood is my life,
and you are my prey.