sobota, 26 sierpnia 2017

"Wszystko będzie najlepiej" Beata Pawlikowska


Wszystko będzie najlepiej” to jedna z dwunastu książek wchodzących w skład cyklu „Kurs pozytywnego myślenia” autorstwa Beaty Pawlikowskiej. Co miesiąc ukazuję się nowa część kursu, a niewątpliwą zaletą jest fakt, iż nie trzeba czytać ich według kolejności. Czytelnik samodzielnie wybiera, od której książki pragnie rozpocząć kurs, którego zadaniem jest wprowadzenie drobnych, aczkolwiek istotnych zmian w życiu odbiorcy. Jedyna obowiązująca reguła, którą narzuca autorka, dotyczy dawkowania wiadomości poprzez poznawanie jednego tekstu dziennie, każdego poranka, przez trzydzieści dni, a następnie zapisywanie swoich myśli i refleksji, które towarzyszyć nam będą przez cały nadchodzący dzień.




Jak to bywa z poradnikami, każdy z nas doskonale wie. Wiele osób nie docenia ich prostoty, a także siły oddziaływania, która nie każdego potrafi zmienić. Osobiście rzadko sięgam po poradniki, ale jestem otwarta na nowe gatunki, a także na światopogląd innych ludzi. Nie należy do rzeczy łatwych konfrontacja ze sposobem myślenia drugiego człowieka, poznanie jego wartości, według których żyje. Beata Pawlikowska jest autorką, która wzbudza mieszane uczucia. To dopiero moje trzecie spotkanie z jej twórczością, ale czy ostatnie? 



Zaletą tego typu publikacji jest ich objętość. Gdy jest zbyt obszerna, wtedy treść staję się nużąca i odbiera chęci do dalszego poznawania tekstu. Beata Pawlikowska proponuje krótkie formy, krótkie zdania, na które przeznaczysz niewiele czasu. Poświęcenie kilku minut dziennie, zdecydowanie wystarczy na zapoznanie się z tym, co autorka pragnie danego dnia przekazać.



Pawlikowska ma specyficzne poczucie humoru, które nie każdego potrafi zauroczyć. Wydaje mi się być dość infantylna, lekkoduszna i nieposiadająca zbyt wiele pokładów powagi. Różnię się od autorki pod wieloma względami, dlatego wiele opinii czy też sposobów myślenia, zaprezentowanych przez autorkę nie są mi bliskie. Niektóre słowa były dla mnie zbyt proste, zbyt lekkomyślnie napisane i nie oddziaływały na mnie motywująco. Faktem jest jednak, że na wiele aspektów życia autorka otworzyła mi oczy. Po lekturze tej książki czuję wewnętrzny spokój, gdyż wiem, że los zaprowadzi mnie tam, gdzie moje miejsce. Że nie muszę być we wszystkim idealna, nie muszę mieć nad wszystkim kontrole. Że są rzeczy ważniejsze niż moje urojone problemy. Że moje marzenia mogą się spełnić i mogę żyć w przyszłości inaczej niż teraz, lepiej, tak jak sobie wymarzyłam. Teraz jakoś łatwiej patrzy mi się na otaczający mnie świat, a szczególnie na przyrodę, z którą powinnam się trwale zaprzyjaźnić. Nie powinnam szukać na siłę akceptacji, gdyż nie warto zabijać swojej indywidualności, dla opinii innych i ich aprobaty. I w końcu: czekanie na osobę, która mnie zmieni, jest bezcelowe, gdyż jedynym człowiekiem, który ma na to wpływ, jestem ja. 



Autorka zachęca odbiorcę do wprowadzenia nawet najdrobniejszych zmian w naszym życiu, bo to one wpływają na życiowy sukces. Dłuższy sen nie tylko zapewnia odpoczynek, ale wpływa kojąco na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne, o czym autorka piszę, opierając się o własne doświadczenia. Drugim ważnym pojęciem, które pisarka omawia, jest zmiana stylu życia, przywiązywanie większej uwagi do tego, co spożywamy i jakie kupujemy produkty. Okazuję się, że prowadzenie zdrowszego stylu życia jest o wiele łatwiejsze, niż nam się wydaję. Jedyną przeszkodą są chęci, których wielokrotnie nam brakuje.



Muszę się przyznać, że początkowo nie podchodziłam do książki zbyt poważnie i nie brałam jej zawartości na serio. Czytałam ją w pośpiechu, bez zaangażowania i nie odczuwałam żadnego sensu w jej dalszym poznawaniu. Postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i już za drugim razem czytałam ją bardziej poważnie, z większym skupieniem i dokładnością. I tak sobie myślę, że wtedy się udało. Dlatego pragnę przekazać przyszłym czytelnikom, żeby znaleźli te kilka minut spokoju i ciszy, aby treść została prawidłowo odebrana. Trudno jest stosować się do zaleceń autorki i czytać jedną myśl każdego dnia. Osobiście nie potrafiłam aż tak się zmobilizować i czytałam, kiedy to faktycznie znalazłam te kilka minut dla siebie. Dzięki temu moja relacja z treścią nie była naciągana i śmiało stwierdzam, że wyszło mi to na dobre.



To, czy wiadomości przekazane przez Beatę Pawlikowską są wartościowe, zależy od człowieka, który je poznaję. Prawdą jest, że każdy z nas jest inny i każdy z nas inaczej patrzy na świat. Nie żałuję, że zapoznałam się z tą publikacją, pomimo dystansu jakim darzyłam początkowo tę książkę. Nie spowodowała w moim życiu wielkiej rewolucji, ale zwróciła uwagę na kwestię, które w codziennej egzystencji pomijam. Cenię sobie czas, który zmusza mnie do myślenia, refleksji, a jeżeli moje myśli odgrywają w tym ważną rolę, to jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana. Uważam, że cały cykl jest idealny dla terapeutów, szczególnie ze względy na to, iż istnieje możliwość zapisywanie myśli, które można następnie przeanalizować. Ponadto osoby z depresją również powinny zapoznać się treścią, pomimo tego, że może okazać się niezbyt pomocna. Z chęcią zapoznam się z kolejnymi częściami cyklu „Kurs pozytywnego myślenia” i nie omieszkam podzielić się z Wami moimi wrażeniami.


AUTOR: Beata Pawlikowska
TYTUŁ: Wszystko będzie najlepiej
CYKL: Kurs pozytywnego myślenia
DATA WYDANIA: 14 czerwiec 2017 rok
LICZBA STRON: 216
GATUNEK: poradnik
WYDAWNICTWO: Edipresse Książki 
CENA: 31,90 zł (cena z okładki)

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Edipresse Książki. Nie miało to żadnego wpływu na powyższą recenzję. 

35 komentarzy:

  1. Niestety takie poradniki są nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie czytam tego typu książek, ale ta akurat mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idea całkiem ok, niestety mam ciężką alergię na panią Pawlikowską. Nie jestem w stanie czytać jej książek, bo doprowadzają mnie do szału :) Z ciekawości - co to za kolorowanka zdjęciach (o ile to kolorowanka)? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (swoją drogą, myślałam, że już Cię obserwuję. Nie wiem, czy coś mi uciekło, ale nie wyświetlały mi się Twoje posty w bocznym panelu, więc przyszłam sprawdzić. Naprawiłam, już obserwuję ;))

      Usuń
    2. To zrozumiałe, gdyż spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat twórczości Beaty Pawlikowskiej.
      To nie jest kolorowanka, a zeszyt.
      Cieszę się, że błąd został naprawiony.

      Usuń
  4. Dużo wyniosłaś z lektury tej książki. I to jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś nie bardzo wierzyłam w poradniki, ale od jakiegoś czasu taka forma "pomocy" zaczęła mi się podobać. Cieszę się, że pani Beata zdecydowała się na krótsze formy, bo co za dużo, to niezdrowo. Też nie lubię bezsensownego paplania w poradnikach, które mają 400 stron. :/

    Pozdrawiam i życzę zaczytanej niedzieli! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że książka Ci się podobała. Dobrze, że książka Ciebie otworzyła i pomogła. Myślę, że byłabym skłonna przeczytać tę książkę w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat bardzo lubię poradniki pisane przez Pawlikowską, w szczególności te z dobrymi myślami, więc na pewno i na tą pozycję się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O ile to kompletnie nie mój świat, o tyle wszystko co wychodzi spod pióra tej Pani biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi ani z poradnikami, ani tym bardziej z Pawlikowską po drodze, więc niestety pozycja nie dla mnie ;)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli nie musimy czytać według kolejności to rzeczywiście duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za podobnymi pozycjami, ale może warto mieć taki poradnik w domu i sięgnąć po niego od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja za Pawlikowską nie przepadam,kiedyś czytałam jakąś jej książkę ale podróżniczą i nie polubiłyśmy się. Z drugiej strony to jakoś mi nie idzie dostosowywanie się do takich poradników.
    Ściskam 😘

    OdpowiedzUsuń
  13. Poradnik pozytywnego myślenia pewnie nie jednej osobie by się przydał. Wierzę, że Beata Pawlikowska potrafi otworzyć oczy na niektóre sprawy i co nieco na uzmysłowić. Mogłabym spróbować z takim poradnikiem, chociaż nie czytuję poradników, ale na pewno nie mam zamiaru kupować co miesiąc książki za 30 zł... Ostatnio i tak wynalazłam sobie zbyt dużo bzdurnych wydatków [Kolekcja Władcy Polski ;(]

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo pozytywnego słyszałem na temat książek tej autorki, także na pewno coś kiedyś przeczytam.

    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę przyznać, że jestem uprzedzona i to tej pani i ogólnie do poradników, to zupełnie nie książki nie dla mnie. Ale pomysł z cyklem książeczek jest całkiem interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie czytałam żadnej z książek Pawlikowskiej. Doszły mnie słuchy, że właśnie pisze w sposób dość infantylny, a mnie taki styl drażni. Może kiedyś będę miała okazję przeczytać, ale póki co mnie do tego nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładne zdjęcia :) A co do autorki to mam do niej sceptyczne nastawienie. Raczej podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie zainteresowała mnie ta książka/książki choć mogłam je mieć. pozytywnie to ja zazwyczaj widzę świat bo jestem optymistką :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam dwie książki Beaty Pawlikowskiej i zbytnio mnie nie zaciekawiły, więc odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś lubiłam czytać książki podróżnicze tej autorki, ale z książki na książkę ma coraz gorszy styl. Co do poradników, wolę się nie wypowiadać, ale nie mam najlepszego zdania o teoriach tej pani.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię Beatę Pawlikowską. Wręcz uwielbiam! Jej programy TV czy radiowe są świetne. Ale niestety Beata nie umie pisać, chociaż bardzo chce. Tej książki nie czytałem, ale inną tak, a jeszcze inną próbowałem. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja siostra jest wielką fanką Pawlikowskiej, więc jej polecę powyższą publikację.

    OdpowiedzUsuń
  23. Książka niezbyt w moi stylu ale chyba dam znać o niej mamie, bardziej jej klimaty :)
    Pozdrawiam!
    http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/08/wroc-za-mna.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak słyszę nazwisko "Pawlikowska" to od razu chce mi się kichać. Mam straszne uczulenie na tę kobietę. Powyższe cytaty brzmiały mi jak bełkot i nie miały nic wspólnego z pozytywnym myśleniem. Dziękuję postoję.

    Pozdrawiam
    mowmikate

    P.S
    Popraw byka :)
    "Beata Pawlikowska jest autorkom" ?

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubie poradniki, ale tej autorki nie znam. Ciekawi mnie czy jej poczucie humoru mnie by odpowiadało :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie lubię pani Pawlikowskiej, więc siłą rzeczy nie sięgam po jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  27. Niejednokrotnie kusiły mnie książki Beaty Pawlikowskiej. Wkrótce na pewno po jakąś sięgnę :)
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetnie się prezentuje. Chyba będę musiała kiedyś ją przeczytać! Bardzo mi się spodobało to, czego się nauczyłaś dzięki niej ;)

    yollowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. W zasadzie lubię czasem sięgnąć po tego typu poradniki, ale Pawlikowska jakoś nigdy mi szczególnie nie podeszła - chyba mnie też przeszkadzał właśnie ta miejscami przesadzona infantylność.
    duch lasu

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawa koncepcja poradnika i bardzo fajna recenzja. Przelotnie słyszałam o którejś z poprzednich książek cyklu, ale jednak takie poradniki chyba nie są dla mnie. :P

    OdpowiedzUsuń
  31. O wiele bardziej zainteresował mnie ten piękny zeszyt ♥ Cudo ♥

    OdpowiedzUsuń

Witaj w Kruczym Gnieździe!

The moon is my sun,
the night is my day.
Blood is my life,
and you are my prey.