wtorek, 22 sierpnia 2017

Zacisze filmowe: LIFE


Gdybym sama miała wybrać film do obejrzenia,  z pewnością nigdy nie wybrałabym żadnej produkcji z gatunku science fiction. Choć nie obejrzałam zbyt wielu takich filmów mam co do nich pewien dystans, którego trudno jest mi się pozbyć. Nie wybrałam tego filmu, obejrzałam go przypadkowo. Ktoś inny podjął za mnie tę decyzję. Czy była słuszna?



Gdy zobaczyłam pierwsze ujęcia, obawiałam się, że będzie to kolejny film pod hasłem: lecimy w kosmos i odnajdujemy nowe planety, ponieważ ludzkość jest zagrożona i wypadałoby się gdzieś przenieść. Jednak z biegiem wydarzeń o dziwo film mnie zaintrygował. Przed jego obejrzeniem nie przeczytałam nawet opisu fabuły, ponieważ w ogóle nie planowałam się z nim kiedykolwiek zapoznać. Więc moje zaskoczenie było dość spore.


Film opowiada o sześcioosobowej załodze kosmonautów, którzy znajdują się przed chwilą ogłoszenia światu wielkiej i przełomowej nowiny dotyczącej odkrycia życia na Marsie. Okazuje się,  że forma bytu,  który  powołali do życia, jest o wiele bardziej niebezpieczna i o wiele inteligentniejsza niż pierwotnie zakładano.


Słyszałam o takich filmach jak „Obcy”, które prawdopodobnie poruszają podobną tematykę. Po obejrzeniu „Life” mam zamiar obejrzeć wiele podobnych produkcji, które będą opowiadały historie o niebezpiecznych formach życia w kosmosie. Doszłam do takiego wniosku, ponieważ film „Life” trzymał mnie przez cały czas w napięciu, co w filmach science fiction zdarza mi się rzadko — wcale. To sprawiło, że zostałam pozytywnie zaskoczona. Najbardziej jednak spodobało mi się zakończenie filmu. Być może trochę przewidywalne, aczkolwiek nie wyobrażam sobie innego finału tej historii.


Aktorstwo stoi na przyzwoitym poziomie. Bardziej skupiłam się na postaci Jake Gyllenhaala, ponieważ tylko jego znałam z dużego ekranu. 

Oczywiście nie mogło zabraknąć ludzkich dramatów, historii z życia ziemskiego członków załogi, to co musieli poświęcić dla dobra ogółu, aby odkryć dla ludzkości coś, co niewątpliwie będzie przełomem w dziejach. Cenie sobie takie podejście do bohaterów, jednak tylko wtedy, gdy jest to przedstawione ze smakiem. Tym razem tak było i niewątpliwie był to jeden z wielu czynników, które wpłynęły na pozytywny odbiór tej produkcji.

Cóż mogę jeszcze dodać? Jestem pozytywnie zaskoczona, jednak to spowodowane jest być może tym, że nie dałam sobie szansy na obejrzenie większej liczby podobnych produkcji, więc nie mam porównania. Jak na pierwszy film tego typu myślę, że natrafiłam na właściwe widowisko.

OCENA: 8/10 


POLECAM

- osobom lubiącym filmy z gatunku science fiction,

- osobom lubiącym trwać w napięciu,

- osobom lubiącym kino pełne akcji,

- osobom interesującym się kosmosem, innymi planetami i życiem na nich,

- osobom, które zaczynają swoją przygodę z filmami o podobnej tematyce,


NIE POLECAM:

-osobom, które obejrzały zbyt dużo podobnych filmów, gdyż czytałam opinie, iż na ich tle „Life” wypada przeciętnie,

-osobom nielubiących science fiction,


TYTUŁ: Life
PRODUKCJA: USA
GATUNEK: thriller, sci-fi
PREMIERA: marzec 2017 
WYSTĘPUJĄ: 
Jake Gyllenhaal
Rebecca Ferguson
Ryan Reynolds
Olga Dykhovichnaya 

32 komentarze:

  1. Ja nie za bardzo lubię takie filmy. Wolę książki science-fiction.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede mną jeszcze odkrywanie uroków literatury science -fiction.

      Usuń
  2. Mało filmów miałam okazję obejrzeć z tej tematyki, więc ten wydaje mi się że mnie zainteresuje. Z chęcią obejrzę :)

    Ps. Miło, że piszesz też o filmach! Często szukam jakiegoś, co bym mogła obejrzeć, a się nie umiem zdecydować... A nie chce mi się szperać jakoś specjalnie w poszukiwaniach w sieci. Służysz pomocą :D Dzięki! :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej polecam, tym bardziej, że niewiele takich filmów obejrzałaś. Ten powinien Ci się spodobać.

      Swego czasu częściej pisałam o filmach i serialach, ale miałam wtedy mniej obowiązków, a co za tym idzie - więcej czasu. Teraz niestety jest odwrotnie.
      Czasami trzeba napisać o czymś innym niż o książkach, gdyż jest wiele naprawdę interesujących rzeczy na tym świecie wartych uwagi.
      Dla mnie to sama przyjemność.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Tematyka bardzo ciekawa, chętnie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że się pozytywnie zaskoczyłaś tym filmem i przekonałaś do science-fiction ^^
    Ja nie przepadam za filmami dziejącymi się w kosmosie ;<

    OdpowiedzUsuń
  5. Obcego bardzo polecam, przynajmniej pierwszą część, bo bez niego prawdopodobnie nie byłoby wielu motywów ukazanych w "Life". Mnie się film dobrze oglądało, faktycznie zakończenie przewidywalne dość, ale w sumie inne byłoby dziwne. Drażniło mnie tylko to, że żaden z bohaterów nie zapadł mi w pamięć. Wszyscy byli tacy sami, dość płascy moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję Ci jak najbardziej rację, chociaż seans "Obcego" mam jeszcze przed sobą. Co do bohaterów mogę się również zgodzić, choć role zostały odegrane prawidłowo, lecz szablonowo.

      Usuń
  6. Ja nie za bardzo lubię taką tematykę, choć czasem jak zacznę oglądać z czystego przypadku tak jak Ty, to raczej mi się takie filmy podobają :) więc jak najbardziej może mi się spodobać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przypadek powołał do życia moją fascynację gatunkiem science fiction, więc nie należy go ignorować. Skoro sprawia Ci to przyjemność to jak najbardziej zachęcam do obejrzenia.

      Usuń
  7. Fajnie, że Ci się spodobał film. Co do mnie, to nie moje klimaty i nie sądzę, aby mi się jednak spodobał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka lat temu również tak twierdziłam, jednak to się na szczęście zmieniło i dzięki temu mam okazję obejrzenia naprawdę wartościowych produkcji.

      Usuń
  8. Ja również skupiłabym się głównie na tym aktorze bo podobnie jak Ty tylko jego kojarzę :) Sama też nie sięgnęłabym z własnej woli po ten gatunek więc narazie mimo wszystko nie zamierzam obejrzeć chociaż zwiastuny nie były złe ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc nie lubię filmów związanych z kosmosem, mimo że lubię science fiction. Niestety to nie dla mnie, choć aktorzy występujący są dobrzy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za science fiction, więc raczej nie obejrzę tego filmu, ale mój mąż jest wielkim fantem tego gatunku, więc jemu najwyższej polecę powyższą produkcję.

    OdpowiedzUsuń
  11. O filmie chyba nawet nie słyszałam. Chętnie go obejrzę w wolnej chwili. Cieszę się, że już wróciłaś do nas :D

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja lubię sobie czasem zobaczyć film sci-fi, więc jak będę miała więcej wolnego czasu to chętnie go sobie obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam i generalnie wspominam pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię Jake Gyllenhaala ale nie jestem przekonana do tego filmu bo jedyny scifi jaki widziałam to Marsjanin, dlatego, że kocham książkę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie oglądam zbyt wiele filmów sci-fi, ale wyjątki jestem w stanie zrobić, gdy grają moi ulubieni aktorzy, a tak jest w tym przypadku. Uwielbiam Jake'a i Ryan'a :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam podobny problem z filmami tego gatunku. Skusiłaś mnie na ten, myślę, że i ja się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Film nie zrobił na mnie dużego wrażenia, ale miło spędziłam z nim czas, taka odskocznia od książek. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja raczej też nie sięgam po tego typu filmy. Ale kto wie... Podoba mi się obsada, chociaż Ryan Reynolds to mi się tylko z komediami kojarzy.. Ostatnio bardzo lubię produkcje z Rebeccą Ferguson, no a do Jake'a Gyllenhaal'a nikt mnie nie musi przekonywać.

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  19. To nie do końca są moje klimaty, a że filmów oglądam niewiele, to wybieram raczej te, co do których mam większą pewność, że mi się spodobają. Cieszę się jednak, że odkryłaś coś nowego, co przypadło Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię oglądać filmy z tego gatunku :) Akurat tego filmu nie widziałam, w wolnej chili muszę to nadrobić.

    Pozdrawiam, dziennikbibliotekarki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. To kompletnie nie moja bajka. Wiem, że wiele mnie omija, ale science-fiction nie jest dla nie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Raczej rzadko oglądam tego typu filmy, chociaż "Obcy" mi się podobał. Może również ten przypadnie mi do gustu.

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapowiada się ciekawie. :) Chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zwiastun bardzo mi się spodobał i miałam iść na to do kina, ale jakoś w końcu nie wyszło. Powoli staram się przekonać do science-fiction. Muszę przyznać, że co raz lepiej mi to idzie ;)
    Dobrze, że Cię miło zaskoczył. Mało jest takich filmów. Choć tak jak wspomniałaś trudno jest to określić, bo mało oglądałaś tego gatunku.
    Nie wiedziałam, że piszesz też recenzje filmowe. Idzie Ci to naprawdę dobrze! :)

    PS. Jakbyś była zainteresowana na moim blogu dałam Ci odpowiedź i linka do moich prac :)

    Pozdrawiam serdecznie Kruczku! ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. Za mnie zadecydował chłopak :) Nie było źle, choć obejrzałam głównie dla Jake, bardzo go lubię. A jeśli chodzi o sam film, myślę, że to całkiem dobra rozrywka, zwłaszcza, żeby się trochę odmóżdżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam takie filmy! Muszę zorientować się kiedy grają u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj w Kruczym Gnieździe!

The moon is my sun,
the night is my day.
Blood is my life,
and you are my prey.