TYTUŁ ORYGINALNY : The Perks of Being a Wallflower
WYDAWNICTWO: Remi
GATUNEK: literatura współczesna/ młodzieżowa
DATA WYDANIA: 25 stycznia 2012 roku
ILOŚĆ STRON: 217
Gdy jest się nastolatkiem, bardzo dużą rolę odgrywają przyjaciele, a także chęć przynależenia do jakieś grupy. Ale co się dzieje, gdy w życiu młodego człowieka tego zabraknie?
Tytułowy Charlie znajduje inny, wygodniejszy dla niego sposób. Zaczyna pisać listy do nieznanego nam adresata. Dzięki temu przelewa wszystkie swoje myśli i emocje, które nie potrafi wyrazić w codziennych kontaktach.
Czytając książkę, niejednokrotnie miałam wrażenie, że adresatem jestem ja. Myślę, że większość czytelników miało to samo uczucie.
Historia nie jest łatwa. Bohater zmaga sie z wieloma poważnymi problemami. Zaczynając czytać książkę może nam się wydawać, że jest trochę cofnięty w rozwoju. Skąd takie spostrzeżenia? Zachowywał się dość dziwnie jak na 16 latka. Chłopak jest mocno zamknięty w sobie i bardzo samotny. Samotność jest głównym powodem tego, że zaczął pisać te wszystkie listy. Gdybyśmy mieli oceniać Charliego pochopnie, moglibyśmy przyszyć mu łatkę niedorajdy. Jednak w trakcie czytania moja opinia na jego temat uległa ogromnej zmianie. Chłopak posiada niezwykłą wrażliwość i taką niewinność dziecka. To było trochę dziwne, bo akurat tak się złożyło, że bohater jest w moim wieku i ze swoich obserwacji i z doświadczenia wiem jaka teraz jest młodzież. Chociaż zdarzały mu się różne wybryki takie jak sięganie po papierosy lub po narkotyki. To od początku do końca miałam do niego słabość. Miałam taka chęć przytulenia go i powiedzenia mu, że wszystko będzie dobrze. Charlie to dla dość intrygująca postać.
Co jest zawarte w listach?
Bohater nie tylko pisze o swoim teraźniejszym życiu, ale wspomina też przeszłość, którą nie do końca nie rozumie. Nie chce Wam zbyt dużo zdradzać, ale powiem Wam tylko, że jego ciocia Helen miała ogromny wpływ na to jaki on teraz jest. Ten wątek jest dość ciekawy i wszystkiego dowiadujemy się dopiero na samym końcu.
Charlie wydaje się chłopakiem szczerym aż do bólu. Pisze o wszystkich rzeczach, które przeżył i które lubi. Takich jak seks, narkotyki, masturbacja, ulubione książki, filmy i o muzyce, a chociażby nawet o takich wydarzeniach jak rodzinne święta. Dlatego też, Charlie wydaje się nam taki ludzki, taki prawdziwy, jak gdyby naprawdę istniał.
W książce poprzez przeżycia Charliego zostały ukazane bardzo poważne problemy, które wielokrotnie nie są poruszane w naszym środowisku, ponieważ uznawane są za tematy tabu. Dotyczyły alkoholu, narkotyków, molestowania seksualnego oraz innej orientacji seksualnej, a nawet śmierci kogoś, kto był nam naprawdę bliski. Te wszystkie kwestie zostały przestawione poprzez wydarzenia, w których uczestniczył Charlie lub których był obserwatorem. Podobnie też jest nazywany przez przyjaciół, których potem poznaje. Nazywają go 'cichym obserwatorem' co oznacza, że zawsze siedzi cicho i jedynie obserwuje, prawie nigdy nie komentując.
Paczka przyjaciół Charliego jest dosyć specyficzna i uznawana za dziwną. Każdy z nich jest różny, ale potrafią się ze sobą dogadać i to jest chyba najpiękniejsze w tym wszystkim. Mamy Gotkę, Buddystkę, a nawet geja. To wszystko sprawia, że ja także poczułam chęć znalezienia własnie takich przyjaciół.
Książka jest napisana naprawdę prostym, a nawet banalnym językiem, ale to tylko dlatego, żeby oddać to jaki Charlie jest. Nic nie jest tu przypadkiem. Ponieważ książka jest prowadzona z jego perspektywy to i język musiał odpowiadać jego osobowości. Wcale mi to nie przeszkadzało, a wręcz sprawiło, że lepiej odebrałam całą tą historię.
Od początku do końca byłam bardzo pochłonięta tą książką. Bardzo się ciesze, że takie książki powstają, ponieważ pokazują, że my, młodzi ludzie tez mamy te poważniejsze problemy, a nawet czasami gorsze od dorosłych, bo dotyczące naszego stanu duchowego, postrzegania świata i budowania własnej osobowości. Na pewno wielokrotnie będę powracała do tej książki, ponieważ bardzo zżyłam się z bohaterami książki, którzy są wspaniali. Mam zamiar dać do przeczytania tę pozycje mojej mamie, aby sprawdzić, czy nadaje się tez dla dorosłych, chociaż przypuszczam, że tak.
Miałam w planach jeszcze w tej recenzji napisać coś o ekranizacji, ale zrobię to innym razem i wtedy napisze co było lepsze, książka, a może jednak film...
Jednak już teraz zachęcam Was do odwiedzenia świata, w którym żyje Charlie. Idealna książka dla nastolatków, którą po prostu trzeba przeczytać właśnie na tym etapie swojego życia. Być może da ona Ci poczucie, że nie jesteś samotna wyspą...
OCENA: 9/10
Jeszcze coś. Ta piosenka zawsze już będzie kojarzyła mi się z Charliem i jego historia. Gdy ja pierwszy raz przesłuchałam, po prostu się popłakałam. Polecam także zobaczyć tłumaczenie.
Pozdrawiam
- Alice
czytałam ją kiedyś. podobała mi się, ale nie byłam pod jakimś wielkim wrażeniem. mimo to chciałabym do niej wrócić, jeśli będę miała okazję..
OdpowiedzUsuńOglądałam film, który bardzo mi się podobał, dlatego książkę również mam w planach :)
OdpowiedzUsuńTak samo jak ty najpierw obejrzałam film, a teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. Cóż będę rozmyślać o tym bardziej, gdy będę pisała post dotyczący filmu na podstawie tej książki :) Jednak bardzo Ci polecam.
UsuńO kurcze, ale ciekawa książka! Nie słyszałam o niej nigdy wcześniej, ale po twojej zachęcającej recenzji chyba szybko się to zmieni.
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham! Czytałam ją w oryginale i muszę przyznać, że rzeczywiście nie jest łatwa. Historia jednak jest piękna i zawarte są w niej te najprostsze prawdy. :)
OdpowiedzUsuńW originale? Podziwiam cię! Ja jeszcze nigdy nie czytałam, żadnej książki w originale. Z ostatnim zdaniem zgadzam się z Tobą całkowicie :)
UsuńWow. Jak dotąd książka nawet nie obiła mi się o uszy...Już sobie zapisuję ten tytuł - kiedyś się za nią na pewno rozejrzę.
OdpowiedzUsuńHahah xd Miałam tak samo gdy pierwszy raz przeczytałam o tym tytule :)
UsuńUwielbiam tę książkę. Od razu po premierze poleciałam do księgarni, żeby ją zakupić i na pewno do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńwyadje się naprawdę fajna więc jeżeli bd miała okazję z pewnością przeczytam!!:D
OdpowiedzUsuńNie czytałam. Ale taki obraz chłopaka, bardzo ludzki jak powiedziałaś, potrafi myślę sprawić, że człowiek z zapartym tchem bedzie śledzic ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele i o książce, i o filmie. Na początku chodziło tylko o obsadę, bo grają tam sławni aktorzy (zresztą sama to pewnie wiesz). Teraz coraz więcej ludzi mówi o przesłaniu i o tym, że książka jest wyjątkowa. Już jakiś czas chcę ją przeczytać i pewnie w najbliższej przyszłości to zrobię. Tym bardziej że bohater jest w moim wieku i właśnie to tak bardzo zachęca mnie do jego poznania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
wswieciewyobraznielfik.blogspot.com
świetny blog ♥
OdpowiedzUsuńJestem tutaj u Ciebie po raz pierwszy i na pewno nie ostatni :*
zapraszam do mnie :)
może obserwacja?
Cieszę się, że Ci się u mnie podoba :)
UsuńJa chętnie zaobserwuje.
Najpierw przeczytam książkę, a potem obejrzę film. Jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka, film zresztą też. To dzięki "Charliemu" pokochałam The Smiths, więc już chyba zawsze będę dobrze tę powieść wspominać. :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd znam jedynie 'Asleep" ale jestem pewna, że w wolnym czasie na pewno bardziej zaprzyjaźnię się z tym zespołem :)
UsuńOglądałam film, nie wiedziałam, że był na podstawie książki, jaka szkoda, bo zazwyczaj wolę najpierw przeczytać, ale to żadna przeszkoda, więc gdy ją tylko dorwę to na pewno przeczytam :D A i piosenka piękna :-)
OdpowiedzUsuńA i co do zawieszek, nie mam pojęcia, gdzie można je kupić, ale myślę, że możesz poszukać na Allegro, wiele osób sprzedaje tam rękodzieło, więc może akurat :D
UsuńWiesz, ja miałam ten sam problem, bo tez nie wiedziałam, że jest książka o tym tytule i bardzo tego żałuje teraz. I dziękuje za informacje :)
UsuńNmzc :) Kolejność: najpierw książka, później film, jest zdecydowanie lepsza niż jej odwrojaktność, no ale film mi się podobał, więc pewnie książką będę jeszcze bardziej zachwycona :D
UsuńCzytałam o niej chyba u Mishy, mam na nią wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńMoże niekoniecznie dla mnie, ale siostrze polecę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, ale jeszcze nie czytałam. Widziałam za to film i szalenie mi się podobał!
OdpowiedzUsuńniestety oglądałam tylko film - wzruszył mnie do łez. Po książkę też na pewno kiedyś sięgnę / pozdrawiam, ksiazkowa-przystan.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzy filmie bardzo płakałam, a przy książce niestety tego nie było.. Myślę, że film jednak ma większa moc.. Więcej napisze o tym w kolejnej notce. :)
UsuńOd dawna mam tę książkę w planach i mam nadzieję, że pochłonie mnie podobnie jak Ciebie.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę, oglądałam film i podpisuję się pod Twoimi słowami :)
OdpowiedzUsuń"Charlie" to jedna z moich ulubionych książek, chyba ze względu na jej oryginalność i tajemnicę, której rozwiązanie zostaje ujawnione dopiero na samym końcu.
OdpowiedzUsuńO tak masz racje! To jest chyba najlepsze w tej całej książce, bo nie wiadomo od początku o co chodzi i dlaczego Charlie taki jest. Dopiero potem się to wszystko wyjaśnia. Od zawsze lubiłam tego typu książki. Zresztą mam ogromną słabość do ludzi podobnych do Charlie'go :)
UsuńTak napisałaś o tej książce, że nie sposób przejśc obok niej obojętnie :-) Wydaję mi się, że to może być niezwykła lektura.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie to jak opisalas fabule ksiazki, a zachecilas mnie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń+super naglowek!
Thank yoս for the auspiсious writeup. It in faϲt was a
OdpowiedzUsuńamusement account it. Look advanced to far added agreeable from you!
However, how сoulԁ we communicate?
My web blog ... green tea drinker
oglądałam film <3
OdpowiedzUsuńwiesz co ci powiem, ile ktoś wejdę na tego bloga to potem słucham w kółko Once upon a time :D
OdpowiedzUsuńOj wiem :) Mnie ta piosenka też uzależnia :)
UsuńSłyszałam bardzo dużo o tej książce ale nie mogę jej dorwać w żadnej bibliotece. Ale i tak teraz mam dużo pozycji do przeczytania, aktualnie czytam "Potęgę podświadomości" Josepha Murph`ego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czyżby w tle piosenka ze "Śpiącej Królewny" Disneya? :D
Powiem ci, że ja także nigdy nie widziałam tej książki w bibliotece..
UsuńJest to piosenka, wykonywana przez Lane Del Rey do filmu "Czarownica" z Angeliną Jolie. Odkąd obejrzałam ten film, ta piosenka nie może mi wyjść z głowy.
Lany*
UsuńPiękna piosenka :D Za książką się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Musze przeczytać książkę. Film mnie porwał, mam nadzieję, że wersja papierowa mnie porwie jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie umiem się do tej książki przekonać. Film kompletnie mi się nie podobał, mimo że tak wszyscy go wychwalali i zdążyłam się mocno zrazić :(
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na konkurs: http://heaven-for-readers.blogspot.com/2014/06/klub-karmy-czesc-2-wraz-z-tematyczna.html – krótki termin, dlatego informuję osobiście :)
Hmm.. A mogę wiedzieć ile masz lat? Mnie ta historia głównie porwała dlatego, ze ja bardzo bym chciała mieć taką paczkę przyjaciół, a do tego sam Charlie jest interesujący :)
UsuńDzięki za link, na pewno wpadnę :)
Jeden z moich ulubionych tytułów. Ta książka ma w cobie " to coś". Będę do niej wracała w swoim życiu nie raz. Coś pięknego.
OdpowiedzUsuńBlask książek