AUTOR: Łukasz Skibiński
TYTUŁ: Trzy Czwarte
WYDAWNICTWO: Novae Res
ROK WYDANIA: 2015
ILOŚĆ STRON: 79
GATUNEK: Wspomnienia, Biografia, Autobiografia, Pamiętnik
CENA: 23 zł
"Życie jest zbyt krótkie i przypomina kiepską próbę generalną, która kończy się w najmniej oczekiwanym momencie, jakby wystarczyło przećwiczyć na scenie tylko kilka aktów"
- Łukasz Skibiński-
"Trzy Czwarte"
43 str
Przeszłość każdego z nas posiada dobre i złe momenty. Wydarzenia, do których za wszelką cenę chcielibyśmy powrócić i takie o których pragniemy zapomnieć. Warto jednak pamiętać, że przeszłość to przecież tylko przeszłość, której nikt z nas nie jest w stanie zmienić. Zbyt częste powracanie do niej powoduję, że zaczynamy niedoceniań tego co mamy teraz. Dlatego tak ważne jest domknięcie wszystkich klamek i załatanie wszystkich dziur przeszłości. Można to zrobić w ciszy, nikomu nic nie mówiąc. Ale można również tak jak Łukasz Skibiński napisać książkę o przeszłości, która nie daje mu szansy na udane życie w czasach teraźniejszych. To właśnie książce pt. 'Trzy Czwarte" będzie poświęcona moja dzisiejsza recenzja.
Opowieść zawarta w książce pt. "Trzy Czwarte" stanowi próbę zmierzenia się Łukasza Skibińskiego z wizerunkiem despotycznego ojca. Obraz ten zdominował całe życie głównego bohatera. Czytelnik poznaje jego losy, podróżuje wraz z nim po niestabilnych ścieżkach ludzkiej psychiki. Zagłębia w metaforyczne sny i staje w konfrontacji z wiarą. Psychologiczne rozważania przeplatają się tu z refleksją. Obserwujemy proces bohatera w zagłębianiu się w swoje wewnętrzne "ja", by zrozumieć własne decyzje i wpływ ojca na ich podejmowanie.
Nie jestem jeszcze psychologiem, ale zdradzę Wam, że w przyszłości pragnę nim zostać. Natomiast już teraz, chciałabym wysunąć własną hipotezę dotyczącą prawidłowego dorastania i rzutowania tego okresu na dalszą drogę naszego życia. Wydaje mi się,że do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju dziecka potrzebna jest i kobieca i ojcowska rękę. Bez tych dwóch niezbędnych składników wychowanie dziecka stanowi nie lada atrakcje dla tego jednego rodzica, gdyż drugie gdzieś tam się zagubiło lub po prostu zmarło z różnych przyczyn. W moim otoczeniu obserwuje bardzo dużo sytuacji, w których to jeden rodzic wychowuje dziecko. Nie tylko ze względu na śmierć drugiego z nich, ale też dlatego, że niektórzy ludzie, po prostu nie są stworzeni do posiadania dzieci, dlatego też za wszelką cenę chcą się pozbyć tego obowiązku. I wtedy pojawiają się rozwody, pojawiają się problemy, pojawia się toksyczny wpływ rodzica na życie dziecka, czego dowodem jest książka pt. "Trzy Czwarte".
Największym problemem Łukasza Skibińskiego jest jego ojciec, który ma bardzo trudny charakter. Nasz główny bohater nigdy nie usłyszał ciepłego słowa z ust swojego własnego ojca, który nie okazywał ani uczuć, ani tego, że darzy miłością swojego syna. Nie miał w nim wsparcia, nie miał przykładu, ani uporządkowanego obrazu głowy rodziny. Z roku na rok Łukasz staczał się coraz bardziej. Ten zagubiony młody człowiek zaczął mieć skłonności autodestrukcyjne pogrążając się tym samym w mrok własnego istnienia.
Najtrudniejszym zadaniem dla recenzenta jest ocenienie książki, która stanowi wspomnienie czy też pamiętnik drugiego człowieka. Wydaje mi się, że w tej sytuacji trzeba wykazać się ogromną empatią i zrozumieniem. Nie możemy oceniać zbyt pochopnie czyiś działań, gdyż przecież żadne z nas nie wie jakby postąpiło na miejscu danego człowieka. Dlatego ja mam całkiem inne podejście do takich książek jak "Trzy Czwarte", a inne podejście do na przykład kryminałów. To dwa całkiem odzielne światy i warto o tym pamiętać.
Do gustu przypadła mi forma książki. Autor nie tylko opisuje sytuacje jaka panowała w jego rodzinnym domu, ale także zawarł cytaty, które zdają się idealnie odzwierciedlać stan, w jakim znajdował się gdy przechodził przez swoje własne piekło. Ogromne wrażenie zrobił na mnie również Dekalog Taty, który trafnie odzwierciedla wpływ i narzucone zasady jakie panują w domach, które dotknął Cień Ojca.
"Mnie też dotyczy cień ojca. Czarny, mroczny i męczący cień, pełen niepokoju codzienności"
- Łukasz Skibiński-
"Trzy Czwarte"
17 str
Treść książki dla wielu czytelników może wydawać się chaotyczna. Nie możemy też spodziewać się po kimś, kto opisuje swoje własne doznania, że treść książki będzie spójna i harmonijna. Najbardziej urzekły mnie metafory, których użył autor w swoim dziele. Wszelkie refleksje, nie wspominając już o genialnym prologu i epilogu sprawiły, że podeszłam do książki bardzo emocjonalnie, gdyż sytuacji opisywane przesz Łukasza Skibińskiego momentami wydawały się być znajome.
"Może po prostu lepiej się nie narodzić. Kłopot z głowy. A może lepiej nie narodzić się takim.. właśnie takim... wrażliwym"
- Łukasz Skibiński-
"Trzy Czwarte"
19 str
"Trzy Czwarte" to książka, do której potrzeba specjalnego podejścia. Podczas jej czytania należy być wyciszonym, skupionym i mieć ze sobą spory worek empatii. Jeżeli lubicie czytać wspomnienia i poznawać życie innych ludzi, które przecież nie zawsze usłane jest płatkami róż, to ta książka zdecydowanie jest dla Was. Od siebie serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Fakt ten nie miał wpływu na moją recenzję.
Recenzję przeczytasz również na:
Raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, ale ten tytuł jakoś nie specjalnie mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńO znalazłam książkę dla mnie!! Ciesze się, że o niej piszesz, bo widzę ją pierwszy raz. Lubię takie klimaty i muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńFajnie, że zamierzasz zostać psychologiem :) Ja sobie nie wyobrażam robić w życiu coś innego :D
Niestety zupełnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zostaniesz w przyszłości psychologiem. Ja myślę o psychiatrii, więc trochę podobnie :)
OdpowiedzUsuńOjciec jest bardzo ważny w życiu dziecka... wiem coś o tym. Ciekawa, ale na pewno też ciężka lektura.
OdpowiedzUsuńCiekawa lektura, choć wymagająca. Może się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńAutobiografie są według mnie jednymi z najgorszych do oceniania, bo tak naprawdę oceniać się ich po prostu nie powinno. To ludzkie wspomnienia, które są po prostu faktem dokonanym i nie można w nich nic ubarwiać, ani zmieniać. Na pewno chciałabym przeczytać tę książkę, ponieważ takie historie to zawsze następna opinia w jakiejś kwestii, w tej książce akurat głównie z tego co widzę będzie chodzić o to jak wielki wpływ mają na nas rodzice. Cóż, dziękuje ci, że zachęciłaś do tej krótkiej, ale jak widać po chociażby cytatach nad wyraz treściwej lektury :) Mam nadzieję, że w przyszłości ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://zapachstron.blogspot.com/
A co do "Więźnia labiryntu" bardzo, ale to bardzo ci polecam tę trylogię ;)
UsuńZdecydowanie zainteresowałaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńBrrr. Bardzo nie dla mnie - czasami sięgam, ale ogólnie najzwyczajniej boję się tej książki :x
OdpowiedzUsuńChciałabyś zostać psychologiem? Fajnie, trzymam kciuki aby tak się stało:) Cieszę się, że książka nie była dla Ciebie stratą czasu:)
OdpowiedzUsuńNie jest to książka po którą bardzo chciałabym sięgnąć, ale w jakimś sensie wydaje mi się ciekawa - intryguje mnie czy na przykład gdzieś jej powstanie miało działanie terapeutyczne - dzielenie się swoim życiem nie było na pewno łatwe, ale jeśli pomogło - jestem za.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie, lecz jestem uprzedzona jakoś do książek tego wydawnictwa.
OdpowiedzUsuń