czwartek, 25 kwietnia 2013

Cesarina Vighy- Ostatnie Lato

AUTOR: Cesarina Vighy
TYTUŁ: Ostatnie lato 
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo M  
GATUNEK: biografia/autobiografia/pamiętnik
DATA WYDANIA: 2011
ILOŚC STRON: 163
CENA: 27.00 zł (kup teraz)


Ceserina Vighy z pochodzenia jest wenecyjką. Większość swojego życia spędziła w Rzymie. 'Ostatnie lato' jest świadectwem jej rzadkiej choroby opowiadającej o  pogodzeniu się z losem, przemijaniu, cierpieniu i śmiercią. Książka została nagrodzona wieloma wyróżnieniami.

Po lekturze tej książki mam dość mieszane odczucia, ponieważ nie wywarła ona na ,nie żadnego wrażenia. Fabuła jest dosyć prosta i banalna. Są to wspomnienia pani Z- głównej bohaterki tej książki, w której odnalazłam Ceserine Vighy. Choć nie są to jej wspomnienia, a głowna postać to wymysł autorki to miałam nieodparte wrażenie, że pisarka się utożsami z główną bohaterką. 
Jak już wiemy pani Z. jest chora, niestety nie wiemy na jaką chorobę, wiemy tylko, że żyje jak roślinka czyli prowadzi leżący tryb życia. Bohaterka przed śmiercią analizuje swoje całe życie, wspomina zmarłych rodziców, pierwszą miłość, a przy tym ogromnie cierpi, bo wie, że to już koniec. Autorka nie ukrywa, ze słowem kluczowym tej książki jest właśnie cierpienie. Historia jest przewidywalna, bo od samego początku wiemy jak sie ona skończy. Mnie nic w niej nie zachwyciło.

Zastanawiam się jakimi wyróżnieniami nagrodzona została ta książka. Wydaje mi się, że autorka nagradzana była ze względu na jej chorobę. Nie znalazłam w powieści żadnej rzeczy, która by mnie zachwyciła. Fabuła przewidywalna, narracja nie działająca na korzyść całokształtu, ponieważ moim zdaniem pisarka wybiegała poza określone granice danej historii. Głowna bohaterka dla mnie jest bezbarwna. 
Jednym słowem nic nowego. 
W dobie wspaniale wymyślonych i napisanych książek o życiowych tragediach trudno się przebić nie mając dobrego pomysłu. Nie chce zbluzgać z błotem tej pozycji ze względu na pamięć o autorce, która już niestety zmarła. Ona sama oświadczyła, ze 'Ostatnie lato' to dla niej samej wyzwanie i stawienie czoła opinii odbiorców.

'Ostatnie lato' to przeciętniak. Nie znajdziemy w tej pozycji nic ciekawego, co by nas do tej książki stu procentowo przekonało. Moim zdaniem jest to rachunek sumienia umierającej kobiety i być może takie autorka miała zamiar co do tej książki.
Nie polecam młodym ludziom, którzy mają dużo energii i życia. Kupiłabym ją raczej babci dla niej ta historie być może okaże się ciekawa. 

OCENA: 4/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu M

Recenzje znajdziecie również na:

16 komentarzy:

  1. już na początku czytania twojej opinii nie miałam ochoty na książkę, dochodząc do końca to się nie zmieniło tak więc nie skusze się :(

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, nie moje klimaty, a do tego jeżeli odradzasz. Nie skuszę się.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie brzmi za ciekawie. Nawet okładka mnie nie przekonuje ^^

    Zapraszam na recenzję do mnie:
    pretty-and-colour.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo niskiej oceny, zacheca :) Kiedy bede miala czas - przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym przeczytać, ale Twoja recenzja trochę ostudziła mój zapał. Zobaczę więc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciągle Patrzę na to The Walking Dead i tak mneikusi aby przeczytac, bo ja ogladam serial i sie skonczyl, dopiero bedzie w pazdzierniku, a wiec ubiegne i przeczytal chyba ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. początkowo pomyślałam, że może być ciekawa i fajna, ale po przeczytaniu Twojej opinii - no cóż, pomyliłam się, bywa

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już obserwuje teraz twoja kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o zmaganiach z chorobą czytałam tego wydawnictwa "Damy radę mamo" i tę książkę serdecznie polecam. do Ostatniego lata takiego przekonania już nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo dziekuje za kolejna rezenzje sa one bardzo przydatne zwlaszca dla takiego mola ksiazkowego jak ja :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami niektóre książki na początku ich czytania wydają się dość ciekawe, ale później gdy bardziej się w nie zagłębimy nie interesują nas już tak bardzo. Ja nie zabieram się za takie dołujące książki, bo od kilku dni staram się sobie poprawić humor, nie na odwrót :D

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie książka jak najbardziej przypadła do gustu. Pełna nostalgii i ironii, za którą cenię autorkę. Autobiografia ma specyficzny klimat, który nie każdemu może przypaść do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  13. zawsze w każdej ksiązce można znaleźć coś dla siebie ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, jak do tej pory czytałam same pozytywne opinie, a Twoja jakoś szczególnie nie zachęca... muszę się zastanowić, czy chcę przeczytać te książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czyli nawet nie będę jej szukać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie piszę jej recenzję i muszę przyznać, że pisze mi się ciężko, bo odczucia mam bardzo podobne. Liczyłam na zapadnięcie w pamięć na długo, a w rzeczywistości mnie nawet nie poruszyła. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj w Kruczym Gnieździe!

The moon is my sun,
the night is my day.
Blood is my life,
and you are my prey.