TYTUŁ: Więzień labiryntu. Próby ognia
TYTUŁ ORYGINALNY: Maze Runner. The Scorch Trials.
PRODUKCJA: USA
GATUNEK: thriller, akcja, sci-fi
PREMIERA: 18 września 2015 rok
WYSTĘPUJĄ:
Dylan O'Brien
Ki Hong Lee
Kaya Scodelario
i inni
Druga z cyklu ekranizacji bestsellerowych powieści Jamesa Dashnera, thriller science fiction, którego akcja rozgrywa się w świecie dotkniętym wielkim kataklizmem. Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie. W Labiryncie życie było łatwe. Było jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu…
Po obejrzeniu pierwszej części ekranizacji trylogii Więzień Labiryntu nie wyobrażałam sobie, że mogłoby zabraknąć dla mnie miejsca w kinie. Co prawda na moim blogu nie pojawiła się recenzja pierwszej części, ale musicie wiedzieć, że byłam nią bardzo zachwycona. Ze względu na to, że nie czytałam ani pierwszej, ani drugiej części kompletnie nie wiedziałam co spotka mnie w Próbach Ognia. Po zapoznaniu się z powyższą produkcją śmiało mogę stwierdzić, ze jest ona lepsza od poprzedniczki. O wiele więcej się dzieje, a pytania, które zostały zadane przeze mnie w pierwszej części zostają odkryte. Ponadto końcowa decyzja głównego bohatera zostawia widza w tęsknocie za kolejną już ostatnią częścią o tytule Lek na Śmierć. Jednak na tą będziemy musieli jeszcze poczekać aż dwa lata!
Obsada aktorska była mi od początku w zupełności nieznana. Całkiem nowe nazwiska, a muszę przyznać, że cenie, gdy młode pokolenie przejmuje stery. Nowe twarze i nowe talenty obserwowałam z godną sokoła uwagą. Według mnie na wyróżnienie zasługuje Dylan O'Brien, który wcielił się w postać Thomasa, głównego bohatera, a który według mnie zagrał fenomenalnie. Wróżę mu bardzo owocną karierę jeżeli będzie wybierał ciekawe propozycje filmowe. Kaya Scodelario zawiodła mnie swoją rolą i według mnie to ona zasługuje na największe bęcki w tej recenzji. Zagrała sztucznie, nie realnie jakby była lalką. Do reszty nie mam zastrzeżenia, gdyż spisali się na medal. Nie będę się tu o nich rozpisywać wystarczy, że zobaczysz to na własne oczy.
Więzień Labiryntu: Próby ognia miejscami przypominało mi Igrzyska Śmierci. Według mnie to dobre porównanie, gdyż w obu tych historiach bohaterami są nastolatkowie, którzy na swoje barki biorą ciężar nowego, lepszego świata, Podczas seansu również dostrzegłam podobieństwo do mojej ulubionej gry pt. "The Last of Us". Miejscami film przeraża, gdyż Poparzeni nie należą do najpiękniejszych postaci. Dlatego też nie polecałabym dzieciom tej produkcji. "Próby ognia" to pełne napięcia, grozy i niespodziewanych zwrotów akcji widowisko, które warto sobie zaoferować.
CZARNY KRUK POLECA!
MOJA OCENA: 8/10
Jakoś do książek mnie średnio ciągnie, więc pewnie skończę na filmach. :)
OdpowiedzUsuńNAWET FAJNY FILM, LEPSZY NIŻ PIERWSZA CZĘŚĆ
UsuńTU OGLĄDAŁEM PO PO POLSKU:
http://uvy3.pl/r/3G8Wiezien-labiryntu-Proby
-P-O-L-E-C-A-M-
Książek nie czytałam, pierwszy tom zaczęłam kiedyś czytać, ale jakoś mi nie podpasował. Za to z ekranizacjami jestem na bieżąco i są całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńFilm będzie musiał na mnie chwilkę poczekać, ale mam zamiar się z nim zmierzyć :)
OdpowiedzUsuńNa razie chciałabym doczytać trzecią część książki i wtedy dopiero filmy. Poza tym jeśli Lek na śmierć ma być jako film dopiero za dwa lata to mam na nadrobienie sporo czasu :D
Jakoś tak mimo wszystko chciałabym cię namówić na serie książkową, jest baaardzo wciągająca, szczególnie pierwsza część, w której jeszcze nie wiemy za bardzo dokąd autor zmierza.
http://zapachstron.blogspot.com/
Myślę, że przeczytam tę pozycję. Kiedyś tam, ale na pewno ;)
OdpowiedzUsuńZbieram się do obejrzenia pierwszej części i jakoś zebrać nie mogę.
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie czytałam książek (choć mam je w planach), więc raczej filmu nie obejrzę. Ale nie będę ukrywać że ekranizacja "Więźnia labiryntu" bardzo mnie kusi. Najpierw jednak muszę przeczytać książkę, bo nie lubię robić na odwrót ;).
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć pierwszą część, koniecznie.
OdpowiedzUsuńJa uznałam, że dopóki nie przeczytam całej trylogii to na Próby ognia nie pójdę ;)
OdpowiedzUsuńAni nie przeczytałam, ani nie obejrzałam... a tak zachwalają niektórzy.
OdpowiedzUsuńMnie również "Więzień labiryntu" baaaardzo się spodobał :) Mam nadzieję, że uda mi się niedługo pójść do kina na tę część :) Dylan O'Brien jest świetnym aktorem, bardzo go lubię, ale przyzwyczaiłam się do jego roli w "Teen Wolf", dlatego z początku trochę trudno było mi patrzeć na niego w nowej roli, w "Więzień Labirytnu", ale naprawdę bardzo dobrze się spisał :) Fajnie też zagrał filmie "Stażyści" (swoją droga też świetny film:D)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym obejrzeć, ale nie oglądałam pierwszej części, a obiecałam sobie, że jej nie obejrzę dopóki nie przeczytam książki :)
OdpowiedzUsuńWybieram się na to od dnia premiery, ale jeszcze nie udało mi się wyjść do kina ;(
OdpowiedzUsuńNie oglądnęłam jeszcze ''Więźnia labiryntu'', ale za to go przeczytałam. ''Próby ognia'' i książkowo i filmowo są w moich planach. Co do aktora grającego główną rolę, widziałam go już w jednym filmie i w serialu ''Teen Wolf'' i mam co do niego takie samo zdanie co Ty ;)
OdpowiedzUsuńNAWET FAJNY FILM, LEPSZY NIŻ PIERWSZA CZĘŚĆ
OdpowiedzUsuńTU OGLĄDAŁEM PO PO POLSKU:
http://uvy3.pl/r/3G8Wiezien-labiryntu-Proby
-P-O-L-E-C-A-M-
Postanowiłam, że odpuszczę ci tekst "obsada aktorska była mi od początku w zupełności nieznana", ponieważ ja sięgnęłam po książkę, w chęci oglądnięcia później filmu, w którym gra właśnie Kaya Scodelario. Ale kiedy ujrzałam ten fragment: "Kaya Scodelario zawiodła mnie swoją rolą i według mnie to ona zasługuje na największe bęcki w tej recenzji. Zagrała sztucznie, nie realnie jakby była lalką" postanowiłam dalej nie czytać. Kaya jest wspaniałą aktorką i może jej... nie wiem, nie czujesz? Trudno mi to opisać, ale moim zdaniem po prostu tak jest. :)
OdpowiedzUsuń